Najpierw telefon zadzwonił do działu sportowego "Pomorskiej". Od organizatorów bydgoskiego festiwalu Camerimage. - Pani Nastassja Kinski chciałaby się bardzo spotkać z panem Pawłem Wojciechowskim. Czy moglibyście nam umożliwić jakiś kontakt?.
Umożliwiliśmy.
- Telefon zadzwonił około 18. Byłem zszokowany propozycją. Dwie godziny później siedziałem już w Operze Nova sam na sam z panią Nastassją -opowiada "Pomorskiej" Wojciechowski, mistrz świata w skoku o tyczce z Zawiszy Bydgoszcz. - To było bardzo kameralne spotkanie. Nikt inny nie został na nie wpuszczony. Spotkanie z tak znaną na świecie aktorką oko w oko to wielkie przeżycie. Chyba jeszcze bardziej ode mnie przeżywali moi rodzice, którzy doskonale znają ze swoich czasów panią Nastassję. Rozmawialiśmy około pół godziny.
Przeczytaj także:Medaliści mistrzostwa świata przygotowali Szlachetną Paczkę [zdjęcia]
Niemiecka gwiazda filmowa przebywa na Camerimage i jednocześnie przygotowuje się do nakręcenia swojego pierwszego filmu dokumentalnego.
- Kręcę dokument o sportowcach - przyznaje Kinski. - Macie młodego tyczkarza, Pawła Wojciechowskiego, chciałabym go poznać. Tak samo, jak Agnieszkę Radwańską. Poznałam kiedyś Siergieja Bubkę. Sportowcy mnie fascynują, bo mają wpływ na bardzo wielu ludzi. To ludzie o skomplikowanych życiorysach, którzy przeszli długą drogę, aby osiągnąć sukces. Teraz ich podziwiamy, inspirują młodych ludzi. Być może film powstanie jeszcze w tym roku. W telewizji pojawi się w odcinkach. To będzie bardzo pozytywny dokument.
- Opowiadałem pani Nastassji o swojej karierze sportowej. O wzlotach i upadkach. Nagrywała mnie na iPhona. Przede wszystkim skupiłem się na tym, co sport może dać pozytywnego młodym ludziom. Starałem się przekazać i udowodnić na swoim przykładzie, że to bardzo dobra droga i szkoła życia. Mam nadzieję, że to będzie fajny dokument, który trafi do serc młodzieży - mówi Wojciechowski.
Czytaj e-wydanie »