Po zrobieniu opłat, 4-osobowej rodzinie pani Agnieszki zostaje około 200 złotych na życie.
Dzisiaj mija tydzień, jak się rozwiodła.
- Mąż był dobrym człowiekiem. Do czasu. W zeszłym roku wyjechał do pracy do Anglii. Tam poznał kobietę. To właśnie ta pani jest przyczyną naszego rozwodu.
33-latka wyuczyła się na sprzedawcę, ale nie pracuje. Opiekuje się dziećmi.
Wojtek ma 12 lat i lekkie upośledzenie umysłowe. Chodzi do szkoły specjalnej. 4-letni Marek choruje na astmę. Kasia jest najmłodsza. Ma 2,5 roku. Młodsze rodzeństwo lubi dokazywać. Pocieszne dzieciaki.
Grzyb na pół ściany
Samotna mama mieszka z dziećmi w mieszkaniu w podwórzu przy ul. Podgórnej w Śródmieściu.
Po podwórku biegają szczury. W drzwiach zewnętrznych są szpary. Przez zamknięte okna i tak wpada wiatr. W obu pokoikach i kuchni nie trzeba patrzeć na ściany, żeby zauważyć ogromny grzyb. Czuć wilgoć i stęchliznę.
Przeczytaj także: Bydgoszcz. Rekordzista zalegał 300 tysięcy złotych za alimenty na 10 dzieci
- Marek czasem się budzi w nocy, kaszle tak, że spać nie może przez to powietrze - opowiada jego mama.
Ciężko z pieniędzmi. - Alimenty na dzieci mam dostawać od tego miesiąca - przyznaje. - Teraz dostajemy na miesiąc 570 złotych zasiłków. Za czynsz płacę 379.
Pani Agnieszka czynsz reguluje na bieżąco. Zalega jednak za prąd. Uzbierało się już około 6 tysięcy złotych. - Z czego mam płacić, skoro na życie na cztery osoby zostaje około 200 złotych?
A przecież i tak pomoc społeczna wspiera rodzinę. Opieka kupiła węgiel, wystarczy go do połowy stycznia. Opłaca starszemu chłopcu obiady w szkole, a mamie i jego dwójce rodzeństwa przyznaje miesięcznie po 90 złotych na osobę na dożywianie.
Pani Agnieszka chciałaby sobie dorobić, ale jak, skoro nie ma z kim zostawić młodszych dzieci...
Co przydałoby się ubogiej rodzinie?
- Ciuszki dla dzieci, buty na zimę, więcej jedzenia i węgla, bo przecież cały czas nasz stary, kaflowy piec musi grzać - mówi młoda bydgoszczanka.
Zimno nie będzie
I rodzina to otrzyma. - Jest spora szansa, że przyznamy jej kolejny zasiłek, około 500 złotych, na opał - szacuje Maria Czarniecka, kierowniczka Rejonowego Ośrodka Pomocy Społecznej Szwederowo. - Będziemy także dalej wypłacać zasiłki oraz częściowo spłacać zadłużenie za prąd. Pani Agnieszka może starać się o dodatkowe pieniądze na zakup lekarstw.
Nie tylko miasto pomoże. - Chętnie podarujemy ubrania i nowe obuwie zimowe dla mamy i dzieci oraz żywność - zapowiada Maria Kapuścińska, specjalistka ds. pomocy społecznej w Polskim Czerwonym Krzyżu.
Czytaj e-wydanie »