- Pani stwierdziła, że mogą zgłosić się tylko członkowie samorządu szkolnego, a ja w nim nie jestem - tłumaczy Paweł Weber. - To nie zgodne z zasadami ordynacji!
Paweł ma rację. W statucie czytamy m.in. "że do Rady może kandydować osoba, która uczęszcza do gimnazjum lub szkoły średniej na terenie naszego miasta i osiąga pozytywne oceny". Nie ma mowy o tym, aby warunkiem było udzielanie się w samorządzie szkolnym.
Wybory do Młodzieżowej Rady Miejskiej wciąż nie są rozstrzygnięte
Chce być radnym
Dlatego Paweł postanowił zakwestionować decyzję nauczycielki. Zrobił to po zakończeniu głosowania.
Dlaczego tak późno? To także reguluje ordynacja. Jeden z jej zapisów mówi o tym, że protesty związane z przebiegiem wyborów, ustaleniem ich wyników można zgłaszać do Miejskiej Komisji Wyborczej w ciągu siedmiu dni od daty zakończenia głosowania.
- Doskonale zapoznałem się z całą ordynacją i postanowiłem skorzystać ze swoich praw - podkreśla uczeń Technikum Rolniczego.
Protest uznano
- Były nieprawidłowości, dlatego uznaliśmy to pismo za zasadne - informuje Joanna Iwanowska, przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej. - Pozytywną stroną tej sytuacji jest to, że młodzież zna, a co ważniejsze korzysta i upomina się o przysługujące jej prawa.
Co na to szkoła? - Uznajemy decyzję Miejskiej Komisji Wyborczej - kwituje Jolanta Ciszkiewicz, dyrektorka.
W Zespole Szkół Rolniczych wybory odbędą się ponownie 19 grudnia. Jak poinformowała nas Jolanta Ciszkiewicz, nad przebiegiem ponownych wyborów będzie czuwała ta sama nauczycielka, która kwestionowała kandydaturę Pawła Webera.
Czytaj e-wydanie »