Rozbita największa grupa przestępcza w kujawsko-pomorskim
W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy wprowadzono nadzwyczajne środki ostrożności.
Wejścia do budynku obstawili antyterroryści w kamizelkach kuloodpornych. Od godziny 14 byli tam dowożeni członkowie najgroźniejszego gangu ostatnich lat. Po wtorkowych zatrzymaniach w Bydgoszczy i pod Wrocławiem, wczoraj sąd zdecydował o umieszczeniu ich w areszcie.
Największa szajka narkotykowa w Kujawsko-Pomorskiem rozbita!
- Wszystkie zatrzymane osoby z grupy "Kadafiego" spędzą w areszcie najbliższe trzy miesiące - wyjaśnia Monika Chlebicz, rzecznik bydgoskiej komendy wojewódzkiej.
Przywódca grupy to człowiek o pseudonimie "Kadafi". Bydgoszczanin Tomasz B., który ukrywa się za tym przezwiskiem, będzie się musiał wytłumaczyć aż z sześciu zarzutów przedstawionych mu przez śledczych.
- Wśród nich najważniejsze przestępstwa to między innymi uczestniczenie w obrocie dużymi ilościami środków odurzających oraz podżeganie do pobicia - wylicza Jan Bednarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
W grupie zatrzymanych we wtorkowej akcji KWP są między innymi "Stachu", "Jurgen", "Pawełek" oraz "Maciula".
Ten ostatni to Maciej B. To właśnie jemu śledczy zarzucają jedno z najcięższych przestępstw.
- Maciej B. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa - Tłumaczy Bednarek.
Jednak główny ciężar działalności grupy to handel narkotykami. Szajka była rozpracowywana przez dwa ostatnie lata.
- Szacujemy, że ci mężczyźni wprowadzili do obrotu nie mniej niż 490 kg amfetaminy oraz 340 kg marihuany - wylicza rzecznik bydgoskiej komendy. - Mogli na tym zarobić około 21 mln zł.
Więcej w czwartkowym papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej.
Czytaj e-wydanie »