
Osiołek ani myślał przesunąć się choćby o krok i zasłaniał cały widok
(fot. Maryla Rzeszut)
Całe rodziny, zwłaszcza z małymi dziećmi, oglądają szopkę z żywymi zwierzętami. Jest to okazja do zrobienia wspólnych, pamiątkowych zdjęć. Do wielu grudziądzan przyjechali bliscy, także z zagranicy.
Przeczytaj także:Powiat aleksandrowski. Szopka Bożonarodzeniowa z żywymi zwierzętami
W konsternację wprawił wszystkich ładny, czarny osiołek, który w pierwszy dzień świąt ustawił się akurat tak, że zasłonił żłobek z dzieciątkiem Jezus, figurami świętych i innych postaci związanych z Bożym Narodzeniem w Betlejem.
Ponad godzinę osioł nie ruszył się z miejsca, przez co wiele osób musiało zrezygnować ze sfotografowania żłobka. Nie dał się niczym zwabić, tylko z uporem stał i na przekór wszystkim zasłaniał skutecznie wejście do żłobka i cały widok.
W drugi dzień świąt osiołek już "odpuścił' i można było obejrzeć całą szopkę, ze żłóbkiem, w pełnej krasie.

Rodzice sadzali dzieci na ogrodzeniu, asekurując, aby nie spadły. Z góry miały dobry widok na żywe zwierzątka
(fot. Maryla Rzeszut)