W ubiegłym tygodniu przedstawiciele miasta i gminy gościli na Uniwersytecie Gdańskim. W Zakładzie Hydrologii rozmawiali z profesorami tej placówki o problemach związanych z zanieczyszczeniem Jeziora Charzykowskiego. Sytuacja dojrzała do tego, by natychmiast podjąć zdecydowane działania, żeby jezioro nie zamieniło się w ściek.
Przeczytaj także: Jezioro Charzykowskie zamienia się w ściek? Winna Struga Jarcewska?
- Uzgodniliśmy, że w połowie stycznia odbędzie się u nas wizja lokalna - mówi wójt Zbigniew Szczepański. - Naukowcy chcą zobaczyć jezioro, Strugę Jarcewską i jezioro Wegner. Oczywiście, o ile pogoda pozwoli.
Kto ma być obecny na tym spotkaniu? Oprócz pracowników Uniwersytetu Gdańskiego i UAM w Poznaniu, także dyrektorzy WFOŚiGW, RZGW, WIOŚ, burmistrz Chojnic, starosta chojnicki, marszałek województwa i dyrektorzy Parków.
- Chcemy określić najważniejsze działania, które trzeba będzie podjąć - precyzuje wójt. - Bo my nie wiemy, co zrobić z osadami w Strudze Jarcewskiej, co się stanie, jeśli je ruszymy? Nie wiemy, co zrobić z jeziorem Wegner i jak zagospodarować Strugę Jarcewską. Żeby mówić o rekultywacji jeziora, musimy odciąć od niego zanieczyszczenia.
A same badania hydrologiczne mogą potrwać 1,5 roku! Bez nich nie ma co marzyć o sięgnięciu po unijne środki, a wszyscy zdają sobie sprawę, że ta operacja będzie wymagała milionów złotych.
Wójt Zbigniew Szczepański nie ma wątpliwości, że jest to zadanie, które nie powinno spadać na samorządy. - Jezioro Charzykowskie jest w gestii Rejonowego Zarządu Gospodarki Wodnej - mówi. - Spodziewamy się, że zechce wziąć na siebie finansowanie inwestycji.
Pierwotnie gmina miała nadzieję na pozyskanie funduszy na wstępne prace z LGR "Morenka", ale - jak się okazało - pula na ochronę środowiska nie była zbyt wielka, a wniosków sporo. W tej sytuacji lepiej było się wycofać, bo i tak pieniądze starczyłyby tylko na mniejsze projekty.
- Każdy swoje becikowe chce wziąć - śmieje się wójt. Ale już całkiem na serio podkreśla, że tym razem nie odpuści. Jak już zaczął trudny temat uporządkowania Jeziora Charzykowskiego, to go zakończy.