Zgodnie z projektem Sąd Rejonowy w Chełmnie miałby zostać zniesiony 1 lipca 2012 roku. Według prezesa Wąwoźnego projekt nie zawiera uzasadnienia i trudno nawet odnieść się do pomysłu ministra.
Nie ma podstaw do likwidacji
- Domyślam się, że jedynym kryterium doboru sądów do ich przekształcenia jest była ilość obecnie tam funkcjonujących etatów sędziowskich - zaznacza Jakub Wąwoźny. - Kryterium to jednak nie jest ostre, gdyż sądy kilkunastoosobowe mają stracić swój statut, a kilkoosobowe stać się jednostkami macierzystymi dla sobie podobnych. Ponadto, nie łączy się sądów pozostających w pobliżu ze sobą, a takie, które dzieli nawet do 100 km. Przesłanka do łączenia sądów ma być wydajność. Analiza działania sądów podlegających dyslokacji prowadzi do wniosku, że są świetnie zarządzane i większość nich ma lepsze wyniki od macierzystych. Tylko dogłębna analiza każdego z sądów może być podstawą do dyskusji a każda inna próba reformowania struktury sądownictwa powszechnego w oderwaniu od realiów, podziału administracyjnego, korelacji i innymi instytucjami skazana jest na ułomność i ryzyko niepowodzenia.
W sądzie jest osiem etatów sędziowskich, referendarz, pracuje dziewięciu kuratorów sądowych. Pracują tu 52 osoby.
- Ministerstwo pozytywnie zaopiniowało dziewiąty etat sędziowski - dodaje Jakub Wąwoźny. - Niezbędne są dodatkowe etaty kuratorskie. Jesteśmy jednym z największych pracodawców państwowych w powiecie. Sędziowie pracują bardzo wydajnie. Wyniki pracy merytorycznej i działów administracyjnego i księgowego są jednymi z najlepszych w okręgu toruńskim, może w skali kraju.
Sąd w Mogilnie wciąż zagrożony. Powiat protestuje
Przyłączenie naszego sądu do grudziądzkiego według prezesa generowałoby dodatkowe koszty: przesyłania akt, dojazdów sędziów i pracowników załatwiających zawodowe sprawy, telefonów. Na odległość trudno zarządzać ludźmi i budynkami. A oszczędność z likwidacji prezesowskiego stołka wyniosłaby jedynie 3 tys. zł w skali roku.
Nie bez znaczenia jest, że w ciągu kilku ostatnich lat w gmachu dokonano remontów i inwestycji za ponad 2 mln zł. Na ten rok zaplanowano kolejne, za ponad 500 tys. zł. Gmach sądu, który stanowi XVIII-wieczny zabytek, sąsiaduje z Aresztem Śledczym. Szefowie instytucji współpracują. Według prezesa zdegradowanie sądu, a w istocie jej likwidacja, będzie ze szkodą dla mieszkańców i państwa. Bo istnieje on tu od co najmniej wieku.
Rada Powiatu wyraziła sprzeciw przeciwko projektowi ministra sprawiedliwości.
Burmistrz Tucholi nie zgodzimy się na likwidację sądu!
Najpierw sądy, potem powiaty?
- Projekt zakłada likwidację naszego sądu, który jest głęboko zakorzeniony w świadomości historycznej i geograficznej - zaznacza starosta Wojciech Bińczyk. - Powstał po odzyskaniu niepodległości, po okresie zaborów. Posiada wysokie noty ocen wydajności i szybkości prowadzonych spraw. Gdyby miał podlegać grudziądzkiej - mniej wydajnej jednostce - wydłuży się droga administracyjna spraw, utrudnione zostaną kontakty pracowników z pracodawcą. Likwidacja może w przyszłości stać się argumentem w powracającej dyskusji nad reformą powiatów. Stworzenie trzech powiatów w całym województwie nie zbliży obywateli do władzy ani nie zmniejszy kosztów.
Rajcy podejmując uchwałę wyrazili sprzeciw wobec projektu zniesienia Sadu Rejonowego.
Czytaj e-wydanie »