Prawie trzy lata temu leśniczy znalazł w lesie pod Bydgoszczą ciało mężczyzny z trzema dziurami po kulach - w plecach i głowie. Okazało się, że to zwłoki Kamila Ch. Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy długo nie mogli trafić na trop zabójcy.
Przeczytaj także:Bydgoszcz. "Mrówie" ucieka alibi. Grozi mu 25 lat więzienia
Nowy trop pojawił się parę dni temu, podczas przesłuchania świadka koronnego zeznającego w sprawie gangu "Kadafiego". Przypomnijmy, że siedmiu członków gangu ujęto w grudniu. Wszyscy to mieszkańcy Bydgoszczy.
Grupą przed ponad 10 lat kierował Tomasz B. Prokuratura zarzuca gangsterom całą listę przestępstw. W tym kradzieże, wymuszenia, napady rozbójnicze, czerpanie korzyści z nierządu.
- Mężczyzna o pseudonimie "Maciula" ma też zarzut usiłowania zabójstwa - wyjaśnia Wiesław Giełżecki, prokurator prowadzący sprawę. - Wykryliśmy też, że zastrzelony w 2009 roku Kamil Ch. również był w grupie Tomasza B. "Kadafiego". Przypuszczalnie jego śmierć miała odstraszyć innych członków gangu od pomysłu robienia "interesów" na własny rachunek.
Wszyscy ujęci przebywają w bydgoskim areszcie. Zatrzymań ma być więcej.
Czytaj e-wydanie »