Olek z ciekawością przegląda kolorową książeczkę, ale kiedy widzi gościa, od razu uśmiecha się na powitanie. Z zainteresowaniem słucha rozmowy. Zupełnie jakby wszystko rozumiał.
Kto leczy najlepiej w regionie? Zdecyduj!
Żyje z połową serca
Chłopiec od urodzenia jest poważnie chory. Ma tylko połowę serduszka.
Leczenie i rehabilitacja Olka są bardzo kosztowne. Pani Agnieszka wraz z mężem utrzymują się z jednej pensji oraz zasiłku pielęgnacyjnego.
- W ubiegłym roku wydaliśmy ok. 20 tys. zł. W sumie osiem miesięcy spędziliśmy w szpitalu. Pomaga nam fundacja "Serce dziecka", wielką pomocą są dla nas także wpływy z 1 proc. podatku. W zeszłym roku od podatników otrzymaliśmy aż 23 tys. zł. Dla nas to ogromna kwota - mówi mama chłopca i z nadzieją w głosie dodaje: - Bardzo liczymy na taką pomoc, także w tym roku. Chcemy zabrać Olka na trzy turnusy rehabilitacyjne, a każdy kosztuje około 5 tys. zł. Dużo, ale warunki są tam wspaniałe.
Pomagają przyjaciele
Mały Olek może liczyć na wsparcie lokalnych sportowców. W ubiegłym roku zorganizowano dla niego charytatywny turniej piłki nożnej. Podobna impreza odbędzie się także na przełomie marca i kwietnia.
Chłopczyk przyszedł na świat w kwietniu 2010 roku.
- Ogromnie cieszyliśmy się z mężem, że jestem w ciąży. Odliczaliśmy dni do porodu. Podczas jednej z kontrolnych wizyt okazało się, że coś jest nie tak. Zostałam skierowana na badania do Bydgoszczy, potem do Łodzi. Diagnoza była straszna: Olek ma złożoną wadę serca - opowiada pani Agnieszka.
Chłopiec już w pierwszych dniach życia przeszedł skomplikowaną operację - poszerzenia łuku aorty. To był pierwszy etap leczenia. W kolejnym, maluszkowi zespolono górną żyłę z tętnicą płucną. Chłopiec miał też kilka innych zabiegów. Za dwa lata, zostanie poddany kolejnemu etapowi leczenia.
Niestety, Olek zmaga się nie tylko z wadą serca. Gdy miał 10 miesięcy, udar mózgu spowodował paraliż prawej strony. Zanikł też odruch ssania. - Dzięki intensywnej rehabilitacji jest lepiej. Odblokowała się Olkowi nóżka, cały czas ćwiczymy i czekamy, kiedy sprawna będzie rączka - dodaje mama.
Intensywna rehabilitacja
Olek jest cały czas pod kontrolą kardiologa, neurologa oraz logopedy. - Synuś jest też codziennie rehabilitowany. Ćwiczymy z nim nawet podczas zabawy. Ponadto odwiedza nas rehabilitantka. Korzystamy także z pomocy Wąbrzeskiego Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Specjalnej Troski - mówi pani Agnieszka. - Nasz synek przeszedł już dużo, a wiele jeszcze przed nim. Jednak każdy jego uśmiech dodaje nam energii, wierzymy, że wyrośnie na wielkiego, wspaniałego człowieka.
Pomóc Olkowi...
...można przekazując na jego rzecz 1 proc. podatku. To nic nie kosztuje! Wystarczy w odpowiednie rubryki zeznania PIT wpisać: Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej KRS 0000266644, a w polu "informacje dodatkowe": Aleksander Pesta.
Czytaj e-wydanie »