https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogotowie oskarża Andrzeja Kanieckiego za wpisy na forach. Będzie proces

(M)
sxc
31 stycznia ma się rozpocząć proces Andrzeja Kanieckiego pozwanego z powództwa cywilnego przez stację pogotowia ratunkowego w bydgoskim Fordonie.

Kierownictwo placówki domaga się od pozwanego odwołania wypowiedzi naruszających - jego zdaniem - dobre imię placówki. Ma to robić na forach internetowych od 15 lat.

Wszystko zaczęło się w roku 1997, gdy w wypadku samochodowym w podbydgoskiej Strzyżawie zginął 17-letni syn Andrzeja Kanieckiego - Dawid. Na miejsce wypadku przyjechała karetka ze stacji pogotowia w Fordonie. W załodze był lekarz wojskowy Dariusz Z. i pielęgniarz Leszek S. Lekarz stwierdził zgon i pospiesznie zarządził odjazd z miejsca wypadku.

Czytaj też: Fałszywe zwolnienia lekarskie doktora G. to tylko wierzchołek góry lodowej?

Świadkowie widzieli, że jest pijany. Później okazało się, że miał we krwi 2,2 promila alkoholu, zaś pielęgniarz 0,86.

Ofiara wypadku zaczęła dawać oznaki życia

Tymczasem ofiara wypadku zaczęła dawać oznaki życia.Załoga drugiej karetki, która wezwana została do Strzyżawy, mogła już tylko ostatecznie stwierdzić zgon.

W sprawie lekarza i sanitariusza zapadły wyroki skazujące, ale sąd zawiesił warunkowo ich wykonanie.

Andrzej Kaniecki od lat komentuje w internecie tamte tragiczne zdarzenie, a przy tym oskarża Wojewódzką Stację Pogotowia ratunkowego o zatajanie dokumentacji medycznej i wiele innych nagannych działań.

Kierownictwo pogotowia uważa, że jest to bezpodstawne szkalowani i wytacza mu proces.

Wiadomości z Bydgoszczy

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 26

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
anonim
ciekawa rozmowa...

już w krótce wszyscy się dowiedzą co tak naprawde się dzieje w tym zakładzie a narazie to mam ciekawsze zajęcię niż pisanie z kimś kto nie wie co mówi i robi wszystko aby nic nie wypłyneło na zewnątrz
r
redaktor
Prawda czy twoja prawda, króliczku?

ciekawa rozmowa...
k
kolejne pytano
Prawda czy twoja prawda, króliczku?

a przy okazji co prawda boli??
a
anonim
zasadność L4 ?? raczej nie trafileś/aś

a przy okazji co prawda boli??
a
anonim
Nudzisz się na chorobowym? A może wspomniana przez ciebie instytucja powinna sprawdzić zasadność L4?

zasadność L4 ?? raczej nie trafileś/aś
k
kolejne pytanko
Może jesteś kamerdynerem z "Niani"?

nie jestem panem Andrzejem
d
drobne pytanko
Nudzisz się na chorobowym? A może wspomniana przez ciebie instytucja powinna sprawdzić zasadność L4?

ciekawe dlaczego dyrektor WSPR Bydgoszcz jeszcze piastu tak ważne stanowisko podobno załoga już mu nie ufa bo została oszukana na nadgodzinach mało tego nie jest to jedyny problem słyszy sie o jakiś zaległych zapłatach do ZUS urząd skarbowy też niby już węszy, jakiś pan któremu obiecał ponoć wydanie płyty też sie sądzi z dyrektorem WSPR i nie jest to jedyna taka sprawa mówi się wszem i wobec Pogotowie Ratunkowe tonie w długach wszystko jest do sprawdzenia a to dzięki jednej osobie...
a
anonim
panie andrzeju, dlaczego pan tutaj pisze sam ze soba ..?! to troche niepowazne ...Poza tym dlaczego nigdzie pan nie wspomina o innych aspektach wypadku w strzyzawie ?

nie jestem panem Andrzejem
z
zażenowany!!
panie andrzeju, dlaczego pan tutaj pisze sam ze soba ..?! to troche niepowazne ...Poza tym dlaczego nigdzie pan nie wspomina o innych aspektach wypadku w strzyzawie ?
a
anonim
Andrzeju-twoje odpowiadanie na swoje własne posty pod innym nickiem nie rozpęta dyskusji nad odgrzewanym kotletem.

no nie jest to pan Andrzej ktoś inny też się interesuje różnymi sprawami
a
anonim
Gdyby potrzebował Pan Adwokata - to chętnie świadczę pomoc, gdyż chętnie przyczynię się do ujawnienia prawdy na temat bydgoskiej WSPR i rzeczy które tam się dzieją... a dzieje się wiele...złego.

proszę o kontakt jestem zainteresowany wymianą informacji
a
anonim
proszę się odezwaćjestem zainteresowany wymianą informacji
a
anonim
ciekawe dlaczego dyrektor WSPR Bydgoszcz jeszcze piastu tak ważne stanowisko podobno załoga już mu nie ufa bo została oszukana na nadgodzinach mało tego nie jest to jedyny problem słyszy sie o jakiś zaległych zapłatach do ZUS urząd skarbowy też niby już węszy, jakiś pan któremu obiecał ponoć wydanie płyty też sie sądzi z dyrektorem WSPR i nie jest to jedyna taka sprawa mówi się wszem i wobec Pogotowie Ratunkowe tonie w długach wszystko jest do sprawdzenia a to dzięki jednej osobie...
p
propublicobono
Kto pracuje? Umiesz czytać ze zrozumieniem, czy ta umiejętność jest ci zupełnie obca? Są na bani czy byli?

Też trzymam kciuki za Pana Andrzeja!Powinni siedzieć w pierdlu a sąd tylko zawiesza wyrok?!jakim prawem!U mnie w pracy jak ktoś ma nawet niewielką ilość alkoholu od razu wylatuje!A tu jeszcze ludzie którzy mają ratować życie są na bani.Szczyty!
p
propublicobono
Jakby dziecko nie chlało i gnało jak opętane, to by żyło. Był jeden przypadek w historii wskrzeszenia umarłego, ale akurat z tym nie miało nic wspólnego pogotowie. Czy swoim wpisem chcesz powiedzieć, że to załoga karetki wlewała mu piwo do ust, naciskała na pedał gazu i odpięła pasy? Może jeszcze rozbili mu głowę i jej zawartość rozsmarowali na drzewie?

Tego MORDERCĘ lekarza i dziwke zwana pielegniarka powinni do pierdla wsadzić jak zbrodniarzy, a pogotowie powinno zapłacic miliony odszkodowania.
Jak ktoś szkaluje dobre imię pogotowia to ci obszczymurki , a nie facet co stracił dziecko !
A ten medyk zapewne nadal pracuje jako "doktor", powinien juz dawno za długi mieszkać w norze .
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska