W obu przypadkach faworytami były drużyny grające w T-Mobile Ekstraklasie, jednak nie przeszkodziło to piłkarzom Chojniczanki, by z nimi prowadzić wyrównany pojedynek. - Zawodnicy pokazali się z dobrej strony - stwierdził opiekun zespołu. - Walczyli ambitnie, mimo, że na papierze ich rywale byli o wiele mocniejsi.
W środowym spotkaniu z GKS piłkarze "Chojny" potrafili przejąć inicjatywę i kontrolować przebieg spotkania. Podobnie było w meczu z drużyną z Łodzi. Pierwszą bramkę zdobył krótko po rozpoczęciu spotkania Kacper Tatara. W końcówce 1. części (mecz podzielono na 4 części: 45, 15, 45 i 15 minut) Michała Kołbę pokonali Mindaugas Panka i Krzysztof Ostrowski. Po 59 minutach gry wyrównał Tomasz Parzy, a minutę później prowadzenie 3:2 dał Chojniczance Szymon Kaźmierowski. W 63. min wyrównał Piotr Grzelczak.
W sparingach wystąpili testowani bramkarze Jakub Jesionkowski i Artur Melon, obrońcy Artur Gieraga i Piotr Wasikowski oraz pomocnik Dawid Juchacz. Ich losy rozstrzygną się po obozie, na który chojniczanie pojechali wczoraj. - Jedziemy na obóz i zabieramy wszystkich testowanych piłkarzy - mówi Kapica. - Po powrocie pewnie wyjaśni się sporo wątpliwości kadrowych, jednak wśród tych zawodników widzę potencjalnych piłkarzy, którzy zawalczą wiosną o awans - zdradza szkoleniowiec.
CHOJNICZANKA: Kołba (46. Jesionkowski 72. Melon) - Gogol (61. Posmyk), Sierant (61. Steinke), Gieraga (61. Kaśnikowski), Lenart - Trojanowski (61. Juchacz), Szczepan, Atanacković (53. Parzy), Iwanicki (61. Wasikowski) - Tatara, Kaźmierowski (95. Pestka).
Powrót Ligienzy
Na razie swą przygodę zagraniczną kończy Adrian Ligienza. Testowany w Juve Stabia z włoskiej Serie B młody pomocnik jeszcze będzie musiał poczekać na swoją szansę w wielkiej piłce.
- Wracam do Polski, ale to nie oznacza, że mosty zostają spalone - mówi Ligienza. - Trenerom podobałem się pod kątem piłkarskim, gorzej wypadłem pod względem stanu przygotowania motorycznego. We Włoszech sezon jest w pełni, w Polsce jest przerwa zimowa i dopiero przygotowujemy się pod względem fizycznym. Być może w czerwcu spróbuję jeszcze raz w tej drużynie - opowiada.