Wczoraj, około godz. 13, dyżurny komendy powiatowej w Inowrocławiu został powiadomiony o próbie rozboju na jedną z agencji finansowych w mieście.
Z przekazanych informacji wynikało, że zamaskowany mężczyzna wszedł do środka, zagroził pracownikowi przedmiotem wyglądającym jak pistolet i zażądał gotówki. Po chwili "coś" go spłoszyło, bo uciekł. Na szczęście bez łupu - relacjonuje asp. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP Inowrocław.
Napad na bank w Toruniu. Trwają poszukiwania sprawcy
Kryminalni, którzy zajęli się sprawą bardzo szybko ustalili rysopis mężczyzny, który przekazany został wszystkim patrolom w mieście. Funkcjonariusze zorganizowali również zasadzki i właśnie w jedną z nich, niespełna 2 godziny po napadzie, wpadł podejrzewany mężczyzna. W "reklamówce", którą miał przy sobie, policjanci znaleźli pistolet zabawkę, którym zapewne posłużył się, aby zastraszyć pracownika. Natomiast w jego mieszkaniu kryminalni zabezpieczyli jeszcze kominiarkę.
39-latek od razu trafił do aresztu. - Zebrany materiał dowodowy wskazuje, że ten sam sprawca ma na koncie więcej napadów - mówi Izabella Drobniecka. - Z naszych ustaleń wynika, że w sumie może ich być nawet pięć.
Mężczyzna usłyszał na razie dwa zarzuty. Dzisiaj policjanci doprowadzą go do prokuratury z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Za rozbój kodeks karny przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »