Monika do Torunia jeździ na studia. Dwa razy w miesiącu, w weekendy.
Przeczytaj także:Pociągiem z Bydgoszczy prosto do Berlina. Od czerwca
- Przejazd trwa 90 minut, czyli dwa razy dłużej niż gdybym jechała samochodem. Ale auta nie mam, więc jestem skazana na pociąg - mówi dziewczyna.
Podróż szynowcem trwa półtorej godziny z jednego powodu: torowisko jest w fatalnym stanie.
Na odcinku Grudziądz-Chełmża pociągi muszą zwalniać miejscami do kilkunastu kilometrów na godzinę.
Polskie Linie Kolejowe, czyli spółka PKP odpowiedzialna m.in. za torowiska, od wielu lat nosi się z zamiarem modernizacji zniszczonej trasy. Teraz w końcu zabierze się do roboty. Ma na to pieniądze.
Nasze województwo dołoży do projektu prawie 80 mln zł z funduszy UE. Cały remont pochłonie niemal 118 mln zł.
Autobusy zamiast pociągów
Na pierwszy ogień pójdzie torowisko na odcinku Grudziądz - Chełmża.
- Przebudowane zostaną również niektóre przejazdy i perony - wyjaśnia Maciej Dutkiewicz, z biura prasowego PKP PLK.
Wszystko po to, aby pociągi na całej trasie mogły jeździć z prędkością 80-100 kilometrów na godzinę.
- Dzięki temu czas przejazdu ulegnie skróceniu o co najmniej 20 minut - dodaje Dutkiewicz.
Pierwsze prace ruszą w wakacje. Ze względu na to, że linia jest jednotorowa, ruch pociągów zostanie na jakiś czas całkowicie wstrzymany. W ich miejsce kolej uruchomi autobusową komunikację zastępczą.
Wedle wstępnych szacunków, modernizacja torowiska powinna się zakończyć do końca 2013 roku.
Czytaj e-wydanie »