Adam S. znany jako "Smoła" jest ścigany europejskim nakazem aresztowania od grudnia ubiegłego roku. Śledczy z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie są zdania, że właśnie S. zastrzelił w 1999 roku w Bydgoszczy dyrektora oddziału PZU.
Morderstwo szefa PZU. Jest Europejski Nakaz Aresztowania za "Smołą"
Będzie sądzony osobno
- To jeden z pięciu głównych oskarżonych w procesie - mówi prokurator Andrzej Jeżyński. - Z racji tego, że sprawa jest niezwykle skomplikowana, bardzo zależy nam, aby doprowadzić oskarżonego do sądu i aby złożył zeznania. Jeśli to nie będzie możliwe, wątek S. zostanie wyłączony do odrębnego procesu.
Przypomnijmy, że zabójstwo miało miejsce w Bydgoszczy przy ulicy Wojska Polskiego. Karpowicz zginął od kuli. Według śledczych wspólnikami S. byli Krzysztof B. i Tomasz Z. Nie działali jednak - jak utrzymują śledczy z Lublina - we własnym interesie.
Prokuratura odwołała się od wyroku w sprawie Tomasza G., biznesmena z Brzozy
Sprawa poszlakowa
Na usunięciu Karpowicza, ówcześnie dyrektora Centrum Likwidacji Szkód i Oceny Ryzyka PZU miało zależeć bydgoskiemu biznesmenowi. Był nim Tomasz G., diler mercedesa z Brzozy.
W uzasadnieniu aktu oskarżenia ujęto motyw zabójstwa.Rzekomo Tomasz G. chciał się pozbyć Karpowicza, bo ten miał mu utrudniać wyłudzanie odszkodowań z powypadkowych aut. O tym, że jest to proces poszlakowy, świadczy fakt, że pierwszy wyrok, który zapadł w tej sprawie w 2009 roku, był uniewinniający.
Wątpliwości adwokatów
Oskarżeni zostali skazani tylko za przestępstwa, które stanowiły "osnowę" głównego zarzutu. I tak, na przykład Henryk L. "Lewatywa" - który na zlecenie Tomasza G. miał znaleźć tak zwanego cyngla, został skazany na 5,5 roku więzienia. To wyrok za kierowanie grupą przestępczą.
- Kolejna rozprawa odbędzie się 6 marca - mówi adwokat Krzysztof Ogrodowicz. - Ewentualne kontynuowanie procesu bez S. nasuwa jednak wątpliwości. Co, na przykład się stanie, jeśli pozostali oskarżeni zostaną uniewinnieni? Wobec tego sprawa Adama S. też będzie zdjęta z wokandy?