Inowrocławianka Agnieszka Hejenkowska-Marek od dziecka poświęca swój czas kotom. - Marzyłam, żeby zostać weterynarzem, ale, niestety, stało się inaczej - wspomina. Gdy kiedyś, wraz z mężem przypadkowo pomogła jednemu z miauczących stworzeń pomyślała, że takich kotów, które wymagają opieki jest więcej. Obecnie w domu pani Agnieszki zimuje aż 20 przygarniętych mruczków!
Swoją miłością do kotów i pasją pomagania im zaraziła innych. I zaczęła działać w inowrocławskiej filii Fundacji Kocia Dolina. Jej motto brzmi: ratując jednego kota nie zmieniasz świata - za to zmienisz świat dla jednego kota!
Ballada o człowieku, którego ptaki kochają
- Każdy z nas może pomóc bezbronnym futrzakom, wystarczy tylko chcieć - zapewnia pani Agnieszka. To ważne zwłaszcza teraz, gdy panuje mroźna aura. Największą radość sprawia wiadomość o uratowanym kocie, który dobrze czuje się w domu nowego opiekuna. - Nie jest łatwo zasłużyć na sympatię takiego indywidualisty na czterech łapach, ale zapewniam, że potrafią one odwzajemnić uczucie przekazane im przez człowieka - dodaje A. Hejenkowska-Marek.
Fundacja Kocia Dolina jest wspierana przez osoby prywatne. Nie przybrała formy przytuliska czy schroniska - jej podopieczni znajdują się w domach członków "Kociej Doliny“ i czekają na adopcję. Kocia mama prowadzi również sklep, w którym można kupić futrzanego pupila i akcesoria do jego pielęgnacji. Jednocześnie placówka stanowi punkt informacyjny dla hodowców kotów.
Nasza rozmówczyni podkreśla, że inowrocławianie w czasie zimy mogą zatroszczyć się o los kotów, otwierając okienka piwniczne w swoich domach. Bez obaw - mruczki będą załatwiały swoje naturalne potrzeby na zewnątrz. Innym dobrym sposobem jest stawianie kartonowo-styropianowych budek, w których zwierzęta mogą mieszkać przez cały rok.
Prezes fundacji zaprasza czytelników "Pomorskiej“ i wszystkich miłośników mruczków na niedzielne obchody Światowego Dnia Kota). Współorganizatorem imprezy, która odbędzie się w Młodzieżowym Domu Kultury jest Stowarzyszenie Miłośników Kotów Rasowych Cat Club Animals w Bydgoszczy.
Czytaj e-wydanie »
