Po tym jak zakończyła się sprawa posady menedżera w klubie, tempa powinny nabrać przygotowania do sezonu. - Czasu zostało już niewiele - ostrzega Jerzy Kanclerz. - Niby mamy zimę, ale za dwa, trzy tygodnie zawodnicy powinni już być na torze. To wymaga zintensyfikowania przygotowań.
Niemal całą zimę żużlowy pracowali indywidualnie, w siłowniach, salach gimnastycznych czy na crossie. Razem spędzili kilka dni na zgrupowaniu w Kołobrzegu. Ale to był zaledwie wstęp do intensywnych treningów. - Najwięcej pożytku daje jazda na motocyklu - dodaje menedżer zespołu.
Przeczytaj także: Jerzy Kanclerz: - Nie będzie czerwonego dywanu dla Falubazu
Najszybciej na tor wyjechać ma Emil Sajfutdinow. Już na początku marca razem z teamem wybiera się na treningi do włoskiego Lonigo. Wyprawę na południe planują też pozostali poloniści. - Myślimy o krótkim wypadzie do Krsko. Nie wiadomo jednak czy będziemy jechać do Słowenii, jeśli tu, w Polsce, będzie można trenować - zapewnia Kanclerz. - Zawodnicy są jednak chętni do takiego zgrupowania w Krsko.
Jak najszybszy kontakt z motocyklem będzie ważny, bo na marzec Polonia ma zaplanowane sparingi. Pierwsze, z Unibaksem, już w połowie miesiąca. 17.03 pojedzie pościgać się na Motoarenę, a dzień później odbędzie się rewanż w Bydgoszczy. 22.03 bydgoska drużyna będzie trenować z GTŻ w Grudziądzu. Test-mecz w Bydgoszczy odbędzie się 20 lub 27 marca.
Przeczytaj także: Marian Dering: Menedżer ma zbudować dobrą atmosferę
Niedługo potem rozpocznie się już poważne ściganie. Najwcześniej dla Sajfutdinowa. Rosjanin musi być w pełni gotowy już na 28 marca, bo na ten dzień zaplanowano Grand Prix Nowej Zelandii, pierwszą rundę indywidualnych mistrzostw świata. Rozgrywki ligowe w Polsce zaczynają się na początku kwietnia.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje