- Sezon rozpoczynamy z kufelkiem piwa - żartował Marian Dering, prezes Polonii. - Ta umowa to powiew optymizmu dla naszego klubu. Kolejna firma zdecydowała się wesprzeć nasze działania. I jest to istotna pozycja naszego budżetu.
Zwrot w stronę kibica
Zadowolenia z podpisania umowy nie krył również Krzysztof Kaczmarek, dyrektor regionu Kompanii Piwowarskiej. - Bardzo się cieszę, że udało nam się nawiązać współpracę. Polonia to klub z wielkimi tradycjami żużlowymi, a teraz te tradycje będzie my tworzyć wspólnie - zapewniał.
- W naszych działaniach skoncentrujemy się na promocji marki Tyskie. Nie będziemy pasywnym partnerem. Chcemy naszymi działaniami aktywować grupy kibiców, zachęcić do przychodzenia na stadion. Zapewniając im dobre warunki do świetnej zabawy i relaksu, m.in. przez stworzenie odpowiedniej infrastruktury do spotkań kibiców żużlowych. Z doświadczeń wynika, że takie działania przyczyniają się również do zwiększenia frekwencji na zawodach.
Obie strony wiele obiecują sobie po tej współpracy. Ale nowy sponsor nie postawił warunków odnośnie wyniku sportowego Polonii. - Będziemy trzymać kciuki za jak najwyższe miejsce bydgoskiej drużyny - zapewnił Kaczmarek, również kibic żużla. - Współpracujemy z wieloma klubami, także w niższych ligach (m.in. z GTŻ Grudziądz - red.). Więc wynik sportowy, choć ważny, nie jest decydujący.
Cel jest wyznaczony
Umowę podpisano na rok, ale prawdopodobne jest przedłużenie współpracy nawet na trzy sezony. Wartość kontraktu Kompanii Piwowarskiej z Polonią pozostawiono w tajemnicy. Według naszych informacji, na konto bydgoskiego klubu wpłynie kilkadziesiąt tysięcy złotych (między 50 a 100). - Kwoty są ważne, ale nie najważniejsze - przekonywał Dering. - Cieszymy się z każdej podpisanej umowy, nawet najmniejszej. Przed sezonem założyliśmy sobie, że podpiszemy około 50-60 umów i do tego celu będziemy dążyć. - Ten cel powinniśmy zrealizować do połowy roku - zdradził Piotr Januszkiewicz, menedżer marketingu Polonii. - Na razie mamy podpisanych kilkanaście umów.
Przeczytaj także: Trwają przedsezonowe testy Formuły 1 w Barcelonie
Na razie nie ma widoków na sponsora strategicznego dla klubu. Firmy, która mogłaby zapłacić za wejście w nazwę bydgoskiej drużyny. - Cały czas prowadzimy takie rozmowy, ale szczęśliwego finału nadal nie ma - mówił Józef Gramza, z rady nadzorczej Polonii. - Sprawy biznesowe w klubie idą jednak w dobrym kierunku i może w końcu uda się sfinalizować taki kontrakt.
Najważniejsze, że Polonia powoli uniezależnia się od miejskich pieniędzy. Regularne sygnały o kolejnych podpisanych umowach świadczą o zmianie polityki. Wcześniej klub był niemal wyłącznie na utrzymaniu ratusza; w ubiegłym roku otrzymał rekordowe wsparcie kilku milionów złotych z miejskiej kasy. Teraz na takie przywileje liczyć nie może. Prezydent Rafał Bruski zapowiedział ograniczenie finansowania sportu zawodowego z budżetu, do maksimum 50 procent budżetu sportowych spółek.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje