https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ile zarabia Kościół? Proboszcz o finansach parafii

Rozmawiał Roman Laudański
Ksiądz Wenancjusz Zmuda, proboszcz parafii Matki Boskiej Zwycięskiej na bydgoskich Bartodziejach
Ksiądz Wenancjusz Zmuda, proboszcz parafii Matki Boskiej Zwycięskiej na bydgoskich Bartodziejach Jarosław Pruss
Rozmowa z księdzem Wenancjuszem Zmudą, proboszczem parafii Matki Boskiej Zwycięskiej na bydgoskich Bartodziejach .

- Katolicka Agencja Informacyjna przygotowała raport o finansach Kościoła katolickiego w Polsce. Jak wygląda to z perspektywy proboszcza miejskiej parafii?
- Sam jako niespełna dwuletni proboszcz uczę się dzielenia z parafianami troską o nasz kościół i informacją o wpływach i potrzebach. Często zbieramy w parafii pieniądze na jakiś cel, ale natychmiast przekazujemy je dalej. Czy to są wpływy ze świec na Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom, za paschaliki wielkanocne, zbiórki na głodujących w Afryce, na ofiary trzęsienia ziemi w Japonii lub tradycyjna jałmużna postna na hospicjum. W naszej parafii wrażliwość ludzi jest wielka. W ubiegłym roku na hospicjum zebraliśmy 5,8 tys. zł, a w tym o tysiąc złotych więcej.

- Parafia liczy około dziesięciu tysięcy osób.
- Tyle jest zameldowanych. Wielu młodych wyemigrowało. Czasami całe rodziny. Około 8,2-8,3 tys. ludzi związanych jest z parafią.

Przeczytaj także: Kościół pogubiony?

- Część nie przychodzi już do kościoła i nie przyjmuje kolędy.
- To nie są nowe historie. Mieszkają tu np. byli oficerowie LWP lub byli funkcjonariusze MSW. Niektórzy przyjmują kolędę, inni konsekwentnie odmawiają. Uczymy się nawzajem życzliwości do siebie.
- Na niedzielne msze przychodzi średnio...
- ...według corocznego liczenia wiernych ponad 2,4 tys. ludzi. Mamy też tu wyznawców innych kościołów. Specyfiką, nie tylko tej parafii, jest brak zastępowalności pokoleń.

Przeczytaj także: Proboszcz z Czernikowa: - Pseudokatolicy, wrzody na ciele parafii!

- Macie więcej pogrzebów niż chrztów?
- 59 chrztów i 115 pogrzebów w ubiegłym roku.

- I pewnie kilkanaście ślubów?
- Dokładnie 18, ale mamy też ok. 300 związków niesakramentalnych, a 131 par mogłoby zostać pobłogosławionych. I to nie problem finansowy stoi na drodze zawarcia małżeństwa. Pewnie brak wiary. Cieszą mnie śluby wdowców. Starsi ludzie odkrywają moc sakramentu małżeństwa. Zdarza się, że część osób bierze śluby w innych, piękniejszych kościołach niż nasz.

- Na niedzielna tacę, zgodnie z raportem KAI, rzucamy od 50 groszy do złotówki.
- Zweryfikuję. Od jednego grosza, przez 2-, 5-, 10-, 20- i 50 groszy. Zdarza się, że podczas zbiórki inwestycyjnej znajduję jeden banknot stuzłotowy. Parafianie są bardzo hojni i jestem im wdzięczny. Prowadzimy remonty w kościele. Wiele inwestycji bez ich życzliwości, by się nie rozpoczęło. Najczęstszą monetą w realiach naszej parafii jest złotówka, dwa lub pięć złotych. Kolega pracujący w wiejskiej parafii pod Gnieznem najczęściej spotyka na tacy złotówkę. Za każdą dobroć jestem wdzięczny.

- Zgodnie z raportem 80 procent wpływów to ofiary parafian. Na co są wykorzystywane?
- Na opłacenie wszystkich rachunków, konieczne remonty. Zupełnie jak w każdym domu. Nie mamy cmentarza, jedynie otrzymujemy dobrowolne ofiary za pogrzeby.

Przeczytaj także: Pedofilia w Kościele: trzeba wyjaśnić błędy

- Czasem ludzie narzekają na "dobrowolność" ofiar. Mówią, że są nieoficjalne cenniki za chrzest, ślub czy pogrzeb.
- Nie doświadczyłem tego w mojej rodzinnej parafii (pochodzę z Wrześni) ani przez lata kapłaństwa. Czasami mogę zacisnąć zęby przy skromniejszej ofierze, ale uczę się żyć z łaski Pana Boga, a także - co jest czasem trudne - z łaski ludzi. Po to, żeby się tym dzielić. Nie zawsze mi to dobrze wychodzi. Pieniądze przeznaczamy również na utrzymanie plebanii. Czasem trzeba także kupić materiały dla dzieci np. na roraty czy dofinansować wyjazd dla ministrantów. Naszą radością jest parafialna Caritas, która pomaga potrzebującym.

- Co roku składa ksiądz sprawozdania z wpływów i wydatków?
- Ciągle brakuje mi rady ekonomicznej, chociaż ona powoli powstaje. Jeden z moich wykładowców w seminarium powtarzał, że nie jest sztuką dopuścić wiernych do zbierania składki, ale do jej policzenia. U nas liczy maszyna, żeby jak najszybciej pieniądze trafiły na konto parafii. Czasami chciałbym, żeby parafianie śmielej podpowiadali, co możemy jeszcze tu zrobić. Nie zawsze wszystkie życzenia uda się spełnić natychmiast, ale jestem wdzięczny za wszystkie podpowiedzi i życzliwość.

- Autorzy raportu KAI wyliczyli, że księża otrzymują za swoja pracę od 800 złotych do 5,5 tys. zł brutto. Średnio 1,5-2,5 tys zł.
- Głównie utrzymujemy się z intencji mszalnych. W naszej parafii dwóch księży pracuje w szkole. Jeden ma pół, a drugi niecały etat. Żyjemy z tego, z ofiar za wymienianki i z kolędy. Część pieniędzy ksiądz otrzymuje jako - powiedzmy "trzynastkę" po całorocznej pracy. Bywa, że pieniądz, który można by nazwać prywatnym - stanowi rezerwę, żeby zapożyczyć się u siebie na niezbędne wydatki parafii. Te pieniądze już do nas nie wracają. Proboszcz w naszej diecezji ma również prawo do części ofiar za chrzty, pogrzeby i śluby. Traktuje te pieniądze właśnie jako rezerwę remontową.

Przeczytaj także: Branża pogrzebowa. Wartość rynku szacuje się na 151 mln zł

- Kiedyś usłyszałem od jednego z księży, że chciałby lepiej zarabiać.
- Przez pryzmat jednej parafii nie można patrzeć na rzeczywistość Kościoła w Polsce. Inna jest religijność np. na Podkarpaciu. W naszej diecezji wikary nie jeździ po parafiach ze swoimi meblami. Są parafie, gdzie nie ma intencji mszalnych. I kwestią wiary księdza jest chęć celebrowania mszy bez względu na to, czy ma intencję. Różna jest zamożność ludzi. Mamy kryzys, a to przekłada się na naszą ofiarność. Proszę wybaczyć rymy, ale trzeba mieć wiarę, żeby zdobyć się na ofiarę. Dużym obciążeniem są również ofiary na Kościół powszechny i lokalny. Jesteśmy młodą diecezją, trzeba utrzymać kurię, seminarium i Caritas. Odprowadzamy część na Ziemię Świętą, tzw. świętopietrze. To w sumie ponad 70 tys. zł rocznie, ale widzimy sens tej ofiarności.

- Finansowanie na styku państwa i Kościoła powinno się zmienić? Komisja majątkowa budziła wątpliwości.
- Odpowiem na to, jako miłośnik historii i zwykły odbiorca informacji medialnych. Wiele rzeczy nie zostało wyjaśnionych do końca. Komisja Majątkowa była komisją rządową, a nie kościelną, a tego nie słyszymy w medialnych przekazach. Jest też święte prawo własności, a Kościół nie bierze tego dla siebie. Całe dziedzictwo zabytków wymaga także wsparcia.

- Tylko dlaczego święte prawo własności zaspokoić ma tylko Kościół, a nie tysiące Polaków, którzy również utracili swoje mienie?
- Zgoda. Boleję nad tym, że wokół mojej Wrześni wiele dworków popada w kompletną dewastację. Nie mają gospodarzy. Najlepiej byłoby zaspokoić wszystkich, także Kościół. Nie można tego uciąć bez odpowiedzialności. Kościół wypełnia też wiele luk w przestrzeni społeczeństwa obywatelskiego. Podczas powodzi najlepiej spisała się Ochotnicza Straż Pożarna i Caritas, która szybko była przy potrzebujących.

- Kościół powinien bardziej zaangażować się w działalność gospodarczą?
- Pomocą są dla nas np anteny telefonii komórkowej. Połowa opłat trafia do kurii, połowa zostaje w parafii, jednak pomaga w spłaceniu potrzeb na rzecz Kościoła powszechnego. Czasami stare parafie mają majętność: kamienice czy nieruchomości, które wynajmują. Przecież trzeba z tego wspierać np. szkolnictwo. W naszej diecezji - szkolnictwo salezjańskie czy szkoły im. Jana Pawła II. Może to nie są tłumy, ale czasem rodzice zapisują do nich dzieci już w okresie prenatalnym.

- No to Kościół jest bogaty czy biedny?
- Jeśli Kościół się nie dzieli, nie inwestuje w ludzi - np. w Fundację Dzieło Trzeciego Tysiąclecia, to bogactwo jest mi tylko ciężarem.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Komentarze 29

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kris
5 marca 2012, 23:00, DarekK:

Mieszkam od wielu w Parafii M.B Zwycięskiej i jestem dumny z przynależności do tej Wspólnoty. Dzięki Księże Proboszczu za zaangażowanie i efekty, które widac gołym okiem, ale i czuć sercem. Dzięki Wikariuszom i wszystkm Parafianom.

Aż nie chce się czytać części komentarzy do artykułu. Ile w nich jadu i nienawiści. Ale jak ktoś nie ma racjonalnych argumentów, to musi używac takiego słownika - może kogoś złapie na jakże dziś modny lep anytyklerykalizmu.

Nie poddawajmy się i czyńmy dobro. Zło dobrem zwyciężać!

Parafianin ks. proboszcza Wenancjusza Zmudy.

Dzięki Darku za taki komentarz. Znałam ks. Wenka, jak był młodym księdzem, sporo młodszym ode mnie, ale byliśmy po imieniu :-) - i zawsze dostrzegałam w nim dobrego kapłana. Życzę mu wielkiej wiary i siły, żeby zawsze pozostał właśnie taki i żeby nie przejmował się głupimi komentarzami antyklerykałów, którzy już nie wiedzą, co pisać i piszą głupoty.

K
Kanka
Trochę już w życiu parafii i kapłanów widziałem. Mieszkałem od południa przez wschód aż po Bydgoszcz i muszę powiedzie,że akurat ksiądz W. Żmuda jest jednym z najlepszych kapłanów jakich spotkałem. W Bydgoszczy znałem też doskonałego kapłana jakim był śp. ks. Kaczmarek z kapliczki na Gdańskiej. Ksiądz Żmuda to kapłan z powołaniem. Tak więc ci, co piszą bezmyślnie o księżach i ich dochodach, a nie mają pojęcia o wydatkach, niech zamilkną. Tym bardziej jeśli nawet do kościoła się nie przychodzą, nie mówiąc już o składce. A mówienie, że pomoc społeczna jest od tego aby pomagac biednym to tak jak Ministerstwo Zdrowia jest od kupowania sprzętu dla szpitali. W naszym chorym kraju. Czy btoś widział ile osób siedzi w takim jednym osiedlowym Ośr. Pom. Społ.? Odp. około 10+, a idż tam po pomoc... Pieniądze z tej instytucji są chyba tylko na utrzymanie jej samej!

Nie Żmuda a Zmuda To taki mały szczegół
k
kortyzol
Do mnie nie dociera stwierdzenie "majątek kościelny" co to jest , skąd sie to wzięło i na co to księżom? Przecież i tak strzygą swoje owieczki.
g
gość
Jestem tylko ciekawa - co na temat podanej wysokości datków na tacę - sądzą chodzący do kościoła wierni tego księdza?
Bo ja w to nie wierzę.
Dodam, że każdy ksiądz katecheta otrzymuje na "dzień dobry" o wiele wyższe wynagrodzenie od rozpoczynającego pracę nauczyciela - czy to jest sprawiedliwe? Uważam, że wszystkie dochody kleru powinny być opodatkowane, również te nie pochodzące od wiernych.Koniec z ulgami podatkowymi dla kościoła. Powinny obowiązywać kasy fiskalne oraz obowiązkowo wystawiane powinny być faktury. Tym samym wierni wszystkie datki na kościół mieliby możliwość dokonywania odpisu z rocznego rozliczenia do urzędu skarbowego. Ale wtedy wszystkie dochody kleru byłyby klarowne i nie można byłoby nas mamić "ubóstwem biednych" księży. Stąd zdaję sobie sprawę, że za mojego życia nigdy do tego nie dojdzie.
g
gosc
Kościół to bogata bez robotna instytucja.Dobrze im się powodzi a nie pracują,no bez pracy nie ma kołaczy.Ludność powinna płacić podatek do gminy ,a gmina wypłaca im pensje.Co do kościoła ,rada kościelna zbiera datki na remonty na podatki,światło i inne wydatki.Szeregowi pracownicy kościoła wożą się takimi furami że ho ho.Może by sobie zrobić rachunek sumienia ,czy to nie przepych.Kosciół ma pieniądze ,bo jest po kilka kościołów w małej mieścinie, a ludzie są bez domnii.To nazywa sie miłośerziem, dać im siedemset złoty i niech kupi sobie fure.
N
Nie dla podatku!
Życzę wam wszystkim aby w Polsce wprowadzono podatek religijny bez względu na wyznanie . Ja płacę mieszkając w Niemczech co miesiąc około 30 euro i jakoś mi nie ubyło . Wiele Niemców występuje z kościoła dla tych paru euro , a ja się pytam czy te parę euro doprowadzi kogoś do ruiny , nie sądzę . Najgorsze jest to że w dzisiejszych czasach liczy się tylko pieniądz . A gdzie jest wiara i nasza tradycja chrześcijańska , tysiącletnia tradycja . No tak to nas nie obchodzi . Patrzymy w kieszenie innych i zazdrościmy że mają parę groszy więcej . Ale gdy przychodzą święta , Bożego Narodzenia , Wielkanoc rzucamy na lewo i prawo pieniędzmi aby zaspokoić własny snobizm i się pokazać . Ludzie opamiętajcie się nie tędy droga , przyjdzie czas że tak jak ja będziecie wspominać te biedne ale szczęśliwe , rodzinne i katolickie święta , gdzie liczyła się rodzina i wiara . Dla tego oddajmy co boskie Bogu , co pańskie Panu a nam pozostanie szanujmy i umiejmy się i tym dzielić .!!!!!!!!!!!!!!!

Człowieku! Każdy Katolik w Polsce miałby płacić około 120 złotych miesiecznie na Kościół? Wiesz ile to pieniędzy? Wielu wierzących ludzi nie będzie na to stać. Polska jest biednym krajem, mamy za dużo wysokich podatków. Jeśli mnie, biednego Katolika nie będzie stać na regularne płacenie tego podatku to nie dostanę ślubu kościelnego i nie będę mógł ochrzcić dzieci! To, co dzieje się w Niemczech to zwyczajny przykład nienawiści do Kościoła, dyskryminacji i nietolerancji
Odnośnie tego, że ludzie w święta rzucają pieniędzmi na prawo i lewo to w sumie racja, ale pamiętaj, że RP to nie RFN. Pomyśł o tych 15% głęboko wierzących, ubogich Katolików. Dla nich liczy się jeszcze Tradycja. Podatek by ich wykończył!
G
Gość
Życzę wam wszystkim aby w Polsce wprowadzono podatek religijny bez względu na wyznanie . Ja płacę mieszkając w Niemczech co miesiąc około 30 euro i jakoś mi nie ubyło . Wiele Niemców występuje z kościoła dla tych paru euro , a ja się pytam czy te parę euro doprowadzi kogoś do ruiny , nie sądzę . Najgorsze jest to że w dzisiejszych czasach liczy się tylko pieniądz . A gdzie jest wiara i nasza tradycja chrześcijańska , tysiącletnia tradycja . No tak to nas nie obchodzi . Patrzymy w kieszenie innych i zazdrościmy że mają parę groszy więcej . Ale gdy przychodzą święta , Bożego Narodzenia , Wielkanoc rzucamy na lewo i prawo pieniędzmi aby zaspokoić własny snobizm i się pokazać . Ludzie opamiętajcie się nie tędy droga , przyjdzie czas że tak jak ja będziecie wspominać te biedne ale szczęśliwe , rodzinne i katolickie święta , gdzie liczyła się rodzina i wiara . Dla tego oddajmy co boskie Bogu , co pańskie Panu a nam pozostanie szanujmy i umiejmy się i tym dzielić .!!!!!!!!!!!!!!!

DO PSYCHATRY KOLEGO !
o
obieżyświat
Trochę już w życiu parafii i kapłanów widziałem. Mieszkałem od południa przez wschód aż po Bydgoszcz i muszę powiedzie,że akurat ksiądz W. Żmuda jest jednym z najlepszych kapłanów jakich spotkałem. W Bydgoszczy znałem też doskonałego kapłana jakim był śp. ks. Kaczmarek z kapliczki na Gdańskiej. Ksiądz Żmuda to kapłan z powołaniem. Tak więc ci, co piszą bezmyślnie o księżach i ich dochodach, a nie mają pojęcia o wydatkach, niech zamilkną. Tym bardziej jeśli nawet do kościoła się nie przychodzą, nie mówiąc już o składce. A mówienie, że pomoc społeczna jest od tego aby pomagac biednym to tak jak Ministerstwo Zdrowia jest od kupowania sprzętu dla szpitali. W naszym chorym kraju. Czy btoś widział ile osób siedzi w takim jednym osiedlowym Ośr. Pom. Społ.? Odp. około 10+, a idż tam po pomoc... Pieniądze z tej instytucji są chyba tylko na utrzymanie jej samej!
w
wiesiek
70 tyś na cele diecezji??? kpina a inne parafie Bydzi jeszcze wieksze???prosze to powiedzieć głośno z ambony...Wyzyny - pewnie z 170 000 rocznie...kpina z Pana Boga.
c
człowiek z zasadami
Zastanawiam się czy księża wierzą w Boga.Wydaje mi się że wierzą i uwielbiają pieniądze.Jak można sobie inaczej wytłumaczyć to ciągłe zbieranie pieniędzy na różne cele. A inwestują je w luksusowe samochody, domy a ostatnio bardzo modne się stały elektrownie wiatrowe w które to lokują kapitał. Pytam się, czy do zbawienia duszy to jest potrzebne?
a
albert
proste, idz wenancjuszu na mała wieś a nie po znajomości tylko do miasta....zobaczysz jak ludzie żyją i na zeszyt w sklepach kupują....a nie stoją przed galeriami w Bydzi że miejsca nie można wolnego znależć.... dwa śluby, cztery pogrzeby i pięć dzieci do I komunii, a kuria ziemie użytkuje...po co w Bydzi seminarium z 39 klerykami a w gnieżnie podobnie co do ilości...wspomnij ilu kleryków było jak sam tam byłeś...jedna kadra prof i wykładowców a teraz utrzymanie odrebnych budynków ...ot oszczednosć w ujęciu bpów... warto wspomnieć o jakości kazń właśnie w naszej parafii...nieraz wstyd mi wieżacemu człekowi... parafianin
p
popek
Ja akurat jestm z tych, którzy na tackę dają.
Daję i owszem, ale....
NIGDY nie dam dla pana rydzyka, choćby złmanego grosza!
Wiem, na co idą pieniądze w mojej parafii i widzę starania MOJEGO Proboszcza.
Jest to człowiek wielkiej wiary w Boga i człowieka.
Widzę, jak pomaga bardzo wielkiej ilości ludzi, którzy tego potrzebóją.
Mieszkam na Lesnym i nie slyszałem, by Proboszcz wołał od nas pieniądze.
Przez 20 lat tego nie zaznałem, i chwała takim duchownym, którzy potrafią gospodarować kasą i pomagać potrzebującym.
jako obraz proponuję spojrzeć:
świetlice dla dziece dla dzieci, Wigilie dla bezdomnych, pomoc materialna dla głodnych dzieci, finansowanie wakacji dla dzieci, zajęcia poza lekcyjne i wiele, wiel nnych działań
D
DarekK
Mieszkam od wielu w Parafii M.B Zwycięskiej i jestem dumny z przynależności do tej Wspólnoty. Dzięki Księże Proboszczu za zaangażowanie i efekty, które widac gołym okiem, ale i czuć sercem. Dzięki Wikariuszom i wszystkm Parafianom.
Aż nie chce się czytać części komentarzy do artykułu. Ile w nich jadu i nienawiści. Ale jak ktoś nie ma racjonalnych argumentów, to musi używac takiego słownika - może kogoś złapie na jakże dziś modny lep anytyklerykalizmu.
Nie poddawajmy się i czyńmy dobro. Zło dobrem zwyciężać!
Parafianin ks. proboszcza Wenancjusza Zmudy.
m
maly
prosze ksiedza jesli taka bieda to jest opieka spoleczna , caritas moze pomoga chyba , ze dochody prekroczone ?
G
Grzegorz
Panie Wenancjuszu nie ładnie kłamać. Ten czarny którym pan straszysz owieczki już smołę grzeje i czeka na taką wypielęgnowaną facjatę i wypielęgnowanego pasterza. Dobrodzieju ludzie to nie zakały a ciemnotą już pan niczego nie zwojuje
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska