To zwrot w działaniach bydgoskiego ratusza. Dotąd władze miasta stawiały sprawę jasno; tereny, na których stoi stadion, miały zostać sprzedane. Pieniądze pochodzące z tej transakcji miały być podstawą pod budowę nowego obiektu.
UKW chciałby tereny
Dodatkowo Bydgoszcz miała chciała starać się o dofinansowanie z Ministerstwa Sportu. Koszty budowy stadionu szacowano na około 80 milionów złotych. Wstępnie wybrano nawet tereny pod budowę - w Fordonie przy ul. Rejewskiego. I mimo protestów części kibiców, prezydent Rafał Bruski zapewniał, że innej opcji na poprawę komfortu oglądania zawodów żużlowych nie ma. Modernizację obecnego obiektu odrzucano z powodów finansowych.
Przeczytaj także: Bruski: Musimy przenieść stadion Polonii. SPP przeciwne [zapraszamy do dyskusji]
Sytuacja zmieniła się jednak, kiedy terenami przy Sportowej zainteresował się Uniwersytet Kazimierza Wielkiego. Rektor uczelni poprosił prezydenta o przekazanie ich UKW. Interesy były trudne do pogodzenia. Póki co, wstrzymano decyzję o wystawieniu ziemi na sprzedaż.
Prezes powątpiewa
O nowy stadion znów zaczęli dopytywać kibice. Podczas ostatniego "Żużlowego wieczoru" informacji oczekiwali od prezesa Polonii Mariana Deringa.
- Sprawa nowego obiektu chyba się oddaliła - przyznał szef klubu. - Wcześniej wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, nabrało tempa. Była już nawet przygotowana wizualizacja nowego obiektu. Miał tam być nie tylko stadion, ale cały kompleks sportowy. Teraz, zdaje się, plany się zmieniły. Nie wiem, czy w ciągu kilku najbliższych lat będziemy mieli nowy stadion.
Jest nowa opcja
Te słowa potwierdza Sebastian Chmara, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
- To była całościowa wizja. Mieliśmy pozyskać pieniądze ze sprzedaży terenów przy Sportowej i dofinansowanie m.in. z ministerstwa. Tereny pod budowę pozyskalibyśmy od skarbu państwa, więc nie trzeba by było za nie płacić - wylicza. - Plany zmieniły się jednak, między innymi z powodu potrzeb UKW. A trudno rozsądzać, czyje interesy są ważniejsze. Gruntów na sprzedaż więc nie wystawiliśmy.
Na razie nie odrzucono ostatecznie opcji sprzedaży terenów przy Sportowej i budowy nowego obiektu. Ale ten plan jest coraz mniej realny. Pojawiły się za to nowe opcje.
- Jednym z wariantów rozważanych przez prezydenta Bruskiego jest częściowa modernizacja obecnego stadionu - przyznał Chmara. - To temat do dłuższej dyskusji. Trzeba jednak zdać sobie sprawę z jednego. Jeśli zainwestujemy w remont, żużlowcy zostaną tam już na zawsze.
Póki co, wstrzymano decyzję o wystawieniu ziemi na sprzedaż. Na razie nie odrzucono ostatecznie opcji sprzedaży terenów przy Sportowej i budowy nowego obiektu. Ale ten plan jest coraz mniej realny. Pojawiły się za to nowe opcje.
Budowa nowego obiektu czy modernizacja starego? Co lepsze? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum.
Czytaj e-wydanie »