Torunianie mogli doskonale rozpocząć mecz, bowiem po błędzie bramkarza Tura już w 2. minucie doskonałą okazję do strzelenie bramki miał Damian Sędziak. Gracz Elany posłał jednak piłkę obok bramki. Chwilę później bliscy zdobycia bramki byli gospodarze, jednak Piotr Głąba chybił z bliskiej odległości.
Nie wykorzystana okazja graczy z Turka zemściła się e 10. minucie, kiedy Sędziak nie zdecydował się na oddanie kolejnego strzału, a oddał piłkę Karolowi Lewandowskiemu, który pewnie pokonał bezradnego Mateuszka Kępkę.
Przeczytaj także: Porażka Elany Toruń z MKS-em Kluczbork [foto i wideo]
Później gra była wyrównana, choć minimalną optyczną przewagę mieli miejscowi. Mimo to nie stwarzali sobie klarownych sytuacji do strzelenia bramki. Aż do 72. minuty, kiedy to po dośrodkowaniu Pawła Adamca na listę strzelców wpisał się Norbert Drygier. Adrian Bebłowski, który zastąpił w bramce Elany Przemysława Kryszaka, nie popełnił większego błędu,
W tabeli drugiej ligi zachodniej po 22. kolejkach prowadzi GKS Tychy z dorobkiem 42 punktów. Drugi jest Chrobry (40), a trzecia Chojniczanka (39). Elana sklasyfikowana jest na 7. miejscu z 33 punktami.
Tur Turek - Elana Toruń 1:1 (0:1)
ELANA: Bebłowski - Wróbel, Czarnecki, Świderek (81. Zamiatowski), Gajda - Grudzień (81. Maćkiewicz), Młodzieniak (70. Regulski), Rogóż, Kikowski - Sędziak - Lewandowski.
**Analiza meczu w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »**