Patrol ruchu drogowego zauważył dwóch mężczyzn jadących motorowerem simson.
- Policjanci zwrócili uwagę na jadących motorowerem, bo pasażer nie miał kasku ochronnego na głowie - informuje Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej policji. - Motorowerzysta widząc nadjeżdżający radiowóz, zjechał na podwórko jednej z posesji.
Funkcjonariusze pojechali za nim, chcąc zwrócić kierującemu uwagę na obowiązek przewożenia pasażera w kasku ochronnym. Podczas legitymowania od 32-letniego Janusza S. poczuli ostrą woń alkoholu.
Przeczytaj także: Pijany mężczyzna wiózł 6-letniego syna na motorze
Po zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że kierujący motorowerem mężczyzna ma ponad 0,8 promila alkoholu w organizmie, a jego o dwa lata młodszy pasażer jest jeszcze bardziej pijany. Badanie alkomatem wykazało ponad dwa promile alkoholu w jego organizmie.
Kierowca simsona trafił do policyjnej izby zatrzymań do wytrzeźwienia.
Za przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara nawet dwóch lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje