- Rzeczywiście, od kilku dni wreszcie mieszkańcy naszego miasta, oglądając prognozę pogody w ogólnopolskiej telewizji, mogą się dowiedzieć, ile stopni będzie w Bydgoszczy - mówi Jakub Brągiel z Ruchu Młodych, jednego z organizatorów akcji. - Ale trudno mi stwierdzić, czy to jest nasz sukces.
Brągiel dodaje, że po konferencji w tej sprawie, jaka odbyła się w ubiegły czwartek, rzeczywiście kilka zrzeszonych na potrzeby akcji młodzieżówek, czyli Ruch Młodych, Federacja Młodych Socjaldemokratów oraz Forum Młodych PiS, wysłało do stacji TVN Meteo list, sprzeciwiający się marginalizowaniu Bydgoszczy na pogodowych mapach.
- Myślę jednak, że minęło zbyt mało czasu, aby to była reakcja na naszą wiadomość - twierdzi Brągiel. - Ale oczywiście cieszymy się. Mamy tylko nadzieję, że to nie jest chwilowa akcja. Oczywiście, nie chodziło o to, aby "wypchnąć" z mapy Toruń. Ale Bydgoszcz jednak jest większa - konkluduje.
Dobra promocja, ale bez przesady
Co na to wszystko władze Torunia i Bydgoszczy?
- Myślę, że to nie jest wielki problem, jeśli zniknęliśmy z jednej mapy, bo Toruń i tak pojawia się na większości map pogodowych - uważa Aleksandra Iżycka, rzecznik prasowy prezydenta Torunia. - Oczywiście, obecność w prognozach pogody jest dobrą promocją dla miast, ale myślę, że nie należy się skupiać tylko na tym.
Podobnego zdania jest Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Rafała Bruskiego. - Ten pozornie błahy problem urósł już do rangi ogólnej debaty - stwierdza. - Jako bydgoszczanin cieszę się, że nasze miasto jest w ten sposób promowane w Polsce. Ale to tylko jedna z form reklamowania Bydgoszczy, która nawet nie zależy od nas, tylko od osób odpowiedzialnych za serwisy informacyjne - uważa.
Zapraszamy do dyskusji na naszym [FORUM - KLIKNIJ](http://forum.pomorska.pl/bydgoszcz-wrocila-na-mapy-pogody-a-zniknal-torun-t120952/)
Czytaj e-wydanie »