Na spotkanie z autorką przybył tłum. Egzemplarze książki napisanej przez byłą dyrektorkę nie istniejącego już nieszawskiego domu kultury, rozeszły się jak ciepłe bułeczki, bo Wydawnictwo Naukowe PWN wydało ją pięknie i już tylko to zachęcało do zakupu "opowieści ze smakiem“.
Przeczytaj także:Nieszawa. Kto okradł i zdemolował siedzibę MKS Jagiellonka?
Kto otworzył pierwsze karty, mógł od razu zakochać się w pięknym języku, fantastycznych fotografiach, świetnych opowieściach, pomysłowym przemycaniu przepisów kulinarnych w taki sposób, że czytającemu cieknie ślinka i ma wrażenie, że czuje zapach nie tylko świeżych malin i chleba.
Książkę już próbowano szufladkować jako literaturę faktu, książkę "do poduszki“, literaturę kobiecą, a nawet plasowano ją wśród poradników kulinarnych. -A to książka o miłości. Do miasta i jego ludzi - przekonywała autorka na spotkaniu w Muzeum Stanisława N akowskiego, przywołując osoby których opowieści stały się kanwą książki.
To nie ostatnie pisane słowo Krystyny Wasilkowskiej-Frelichowskiej. Zapowiedziała, że pracuje nad następną pozycją pod roboczym tytułem "Wysokie progi“. Ma to by
Czytaj e-wydanie »