https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczy daleko do rowerowego raju rodem z Zachodu

(ak)
(ak)
Ścieżek rowerowych mamy w Bydgoszczy na poziomie poniżej 20 procent tego, czym dysponują mieszkańcy podobnej wielkości miasta na Zachodzie.

Zgodnie z raportem PwC (niegdyś PricewaterhouseCoopers) zestawiającym największe polskie miasta z podobnymi w Europie Zachodniej, powinniśmy mieć sześć razy więcej ścieżek rowerowych, by im dorównać.

Przeczytaj także: Bydgoska Masa Krytyczna: Drogi dla rowerzystów roją się od niedoróbek!
I choć np. w Gdańsku ścieżek jest zdecydowanie więcej, to procentowo stolicy Pomorza brakuje do podobnego zachodniego miasta mniej więcej tyle samo. Jednym z najlepszych w tej dziedzinie jest Rzeszów, który ma już 80 kilometrów ścieżek rowerowych, czyli 40 procent tego, co miałby, gdyby był miastem np. w Danii.

A u nas... - Ścieżek rowerowych w ubiegłym roku było około 50 km - podsumowuje Sebastian Nowak z Bydgoskiej Masy Krytycznej.

I wprawdzie, jak szacuje PwC, do 2035 roku na ścieżki powinniśmy wydać 306 zł na mieszkańca, by cieszyć się taką ich siecią, jak nasi zachodni sąsiedzi, to Nowak nie jest aż takim optymistą jak analitycy:

- Bardzo chciałbym, aby ścieżki rowerowe wyglądały tak jak w Amsterdamie albo w Kopenhadze, ale daleko nam jeszcze do tych miast - podkreśla z naciskiem.

Budowa dróg dla cyklistów w naszym mieście jednak nabiera tempa.

- W tym roku gmina ma na nie przeznaczyć 12 milionów złotych z czego połowę pochłonie około 8-kilometrowa ścieżka z Fordonu do Myślęcinka...

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tantrum
Od ilu lat tworzono infrastrukturę rowerową w Danii, Niemczech czy Holandii? A od ilu lat tworzy się ją w Polsce? Poza tym, w Polsce z niewiadomych powodów integruje się drogi rowerowe z chodnikami, często nie ma żadnej granicy pomiędzy nimi - nawet kawałeczka zieleni. W efekecie drogi rowerowe są zajmowane przez pieszych, którzy burzą się na zwróconą uwagę, że to droga rowerowa. Na Zachodzie droga rowerowa to często wydzielony (linią ciągłą) pas na jezdni, a jej przekroczenie przez kierowcę lub zaparkowanie tamże amochodu jest ciężkim naruszeniem zasad ruchu drogowego.

U nas drogi rowerowe nie są spójne, rzuca się w ocy brak jakiegokolwiek planu budowy infrastruktury rowerowej. Dodatkowo mam wrażenie, że drogi rowerowe są projektowane i ich projekty zatwierdzane przez ludzi, którzy od lat nie wsiedli na rower. W efekcie drogi rowerowe są pełne pułapek dla rowerzystów (np. słupy i znaki drogowe na drodze rowerowej na ulicy Paderewskiego w Grudziądzu).
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska