Przedstawiciele PO i PS przekonują, że należy zrobić wszystko, aby Inowrocław znalazł się w obszarze metropolitarnym razem z Bydgoszczą i Toruniem, bo doprowadzi to do pobudzenia rozwoju gospodarczego miasta i regionu.
- Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, po interpelacji posła Krzysztofa Brejzy poinformowało, że odpowiedzialne za wyznaczenie konkretnych granic metropolii będą samorządy: wojewódzki oraz Bydgoszczy i Torunia. Stanowisko to nie przekreśla naszego udziału w metropolii, a wręcz przeciwnie daje nam szansę, by się w niej znaleźć - twierdzi Procek.
Eugeniusz Kłopotek: Zacznijmy myśleć o trójpolu Bydgoszcz - Toruń - Inowrocław
Radni PO i PS zauważają, że nowa aglomeracja bez Inowrocławia uniemożliwi terytorialne rozrastanie się metropolii i konkurowanie z takimi okręgami, jak metropolia Krakowa, Poznania czy Wrocławia. - Za włączeniem Inowrocławia do Torunia i Bydgoszczy przemawia też potencjał intelektualny naszych mieszkańców, jak i to, że wielu z nich pracuje w Bydgoszczy czy Toruniu - zauważa radny.
Atrybutem Inowrocławia jest również miejscowy biznes. Na terenie miasta działają zakłady chemiczne, kopalnia soli, kwitnie przemysł poligraficzny. Dobrze prosperują firmy transportowe oraz branża uzdrowiskowa. - Jesteśmy gotowi na to, żeby być w metropolii. Działania takie wspiera cała rada miejska. Gotów do prowadzenia rozmów z władzami Bydgoszczy i Torunia jest prezydent naszego miasta - podsumowuje Procek.
Zobacz także: Protest przeciwko metropolii. "Widzimy Toruń jako miasto podległe Bydgoszczy" [zdjęcia]
Czytaj e-wydanie »