- To prawda - potwierdził nasze informacje Dariusz Wochna, przewodniczący powołanego 12 marca "Porozumienia". Powstało ono, gdy przedłużała się przerwa w sesji (trwała od 30 grudnia ubr). "Porozumienie" sygnowało siedmioro opozycyjnych dotąd radnych PSL oraz pięcioro radnych PO i trzech z Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej.
Poza tym ciałem pozostali starosta Wioletta Wiśniewska ( wystąpiła w tym czasie z PO) oraz radny Józef Łyczak z PiS, ponieważ nikt im nie proponował udziału w "Porozumieniu dla dobra powiatu".
Wiadomości z Aleksandrowi Kujawskiego
Od chwili powstania tego ciała odbyła się tylko jedna sesja rady powiatu, ma której "Porozumienie" złożyło wniosek o odwołanie starosty Wioletty Wiśniewskiej. Na sesji nie podano, jakie są przyczyny takiej decyzji.
Wniosek miała rozpatrzyć komisja rewizyjna. Dwukrotnie jej posiedzenia się nie odbyły z braku kworum. Wczoraj komisja zebrała się po raz trzeci. Wniosek zaopiniowała negatywnie. Jednomyślności nie było.
Wcześniej,, 11 kwietnia br, "Porozumienie dla dobra powiatu" opuściło czworo radnych PO (Edyta Stefaniak Mansour, Arkadiusz Gralach, Lotfi Mansour i Maciej Włoch). Argumentowali swoją decyzję brakiem porozumienia się wewnątrz nowej koalicji.
- Chodzi prawdopodobnie o to, że nie zgodziliśmy się na zaproponowaną kandydaturę dyrektora aleksandrowskiego szpitala na nowego starostę - mówi Dariusz Wochna, przewodniczący "Porozumienia dla dobra powiatu", związany z radnymi PSL.
Sześć dni potem, gdy czworo radnych PO opuściło "Porozumienie", w ich ślady poszli radni Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej (Jan Kościerzyński, Grzegorz Niemczyk i Arkadiusz Żak), informując Wochnę, że w związku z tym oni także nie czują się związani z nową koalicją.
Komentując zaistniałą sytuację Dariusz Wochna porównał ją do sytuacji w małżeństwie, które decyduje się na separację, a potem partnerzy do siebie wracają.
Prawie wszystko powróciło bowiem do sytuacji sprzed grudniowej sesji poza jednym wyjątkiem. Z koalicji nie wystąpił radny Arkadiusz Świątkowski z PO. Wczoraj oświadczył nam, że w radzie chce mieć status radnego niezależnego. - Jestem zależny od moich wyborców, a nie od innych radnych - powiedział.
Na całym tym koalicyjnym zamieszaniu zyskali radni PSL, którzy wywalczyli sobie wyższe o 700 złotych diety.
Dariusz Wochna deklaruje, że radni PSL będą - jak wcześniej - opozycją .
- Będziemy opozycją konstruktywną, gotową poprzeć decyzje we wszystkich sprawach ważnych dla powiatu - powiedział.
Czytaj e-wydanie »