Poczta Polska planuje zakup ponad 5 tys. urządzeń. Firma z Bydgoszczy zaskarżyła zamówienie do Krajowej Izby Kontroli. Miała rację.
Kontrowersje dotyczą jednego z punktów specyfikacji technicznej. Okazało się, że wymieniono nawet konkretny rodzaj oprogramowania odpowiedzialnego za uruchamianie komputera oraz zasilacza, w które wyposażone mają być komputery. Przy tak sformułowanych wymaganiach oczekiwania mógł spełnić prawdopodobnie tylko jeden producent. A - zdaniem zarówno przedsiębiorców, jak i urzędników - w takiej sytuacji mamy już do czynienia z ograniczeniem konkurencji.
Nie są to jednak jedyne zastrzeżenia co do przetargu. Termin zakończenia procedur przekładany był trzy razy, a za każdym dochodziło do coraz większego uszczegółowienia zamówienia. Zdaniem specjalistów - do zbyt dużego.
**
Wybierasz się na pocztę? Lepiej ubzroić się w cierpliwość**
Skargę w tej sprawie do Krajowej Izby Odwoławczej zgłosiła bydgoska firma komputerowa Loco. Jej przedstawiciele oficjalnie wypowiadać się nie chcą, przyznają jednak, że tak sformułowane zapisy specyfikacji uniemożliwiły jej wystartowanie w przetargu oraz są ich zdaniem niezgodne z prawem. Co na takie oskarżenia urzędnicy? - Odwołanie, które zostało nam przekazane, rozpatrzyliśmy i zostało uwzględnione - potwierdza Małgorzata Stręciwilk, rzeczniczka prasowa KIO. - W tym konkretnym przypadku rzeczywiście doszło do złamania zasad konkurencji. Poczta Polska została poinstruowana, by te kontrowersyjne zapisy zmienić. Jeśli nie zgadzają się z naszą decyzją, zawsze mogą odwołać się do sądu - podkreśla. Stręciwilk przyznaje jednak, że tego typu protesty zdarzają się dość często. Nie zawsze jednak są zasadne. W tym przypadku są na pewno.
Co na to pocztowcy? Zgodnie z zapewnieniami kontrowersyjne zapisy zostaną wycofane, a termin rozwiązania przetargu przełożony na 16 maja. Już zlecono audyt i kontrolę kontrowersyjnego zamówienia. Jeśli zarzuty się potwierdzą, to wobec osób odpowiedzialnych zapowiadane są surowe kary. "Poczta Polska wdrożyła nowe procedury dotyczące zakupów, by sposób ich przeprowadzania odbywał się w sposób jak najbardziej przejrzysty i czytelny. Wątpliwości, które powstały w tym przypadku powodują, że jeszcze bardziej niż do tej pory będziemy się przyglądać temu obszarowi" - podkreśla w specjalnym oświadczeniu Jerzy Jóźkowiak, prezes Poczty Polskiej.
Nie jest to pierwsza sytuacja, w której ta państwowa firma oskarżona została o nieprawidłowości przy procedurach przetargowych. Rok temu Centralne Biuro Antykorupcyjne wytropiło nieprawidłowości przy zleceniu zakupu ubrań wartym 36 milionów złotych. Pod koniec zeszłego roku z kolei okazało się, że Główny Inspektorat Transportu Drogowego ogłosił przetarg wart 750 mln zł, który faworyzuje Pocztę Polską.
Czytaj e-wydanie »