Tomasz Moraczewski, prezes Portu Lotniczego, był przed kilkoma dniami gościem "Rozmowy dnia" w Telewizji Bydgoszcz.
Moraczewski mówił między innymi o tym, że nasze lotnisko nie jest popularne, a liczba pasażerów od 4 lat nie wzrosła. Dodał również, że mieszkańcy regionu korzystają z lotniska w Gdańsku. W końcu stwierdził, że nasz port ma zasięg regionalny i być może warto pomyśleć o dodaniu drugiego członu do nazwy, czyli Port Lotniczy w Bydgoszczy i Toruniu.
Pytany o powód takiej zmiany, Tomasz Moraczewski odpowiedział: Toruń systematycznie wnosi opłaty na rzecz lotniska.
Przeczytaj także: Nowe połączenie z Bydgoszczy. Od 1 lipca lecimy do Krakowa
Słowa prezesa Portu Lotniczego studzi jego rzeczniczka Joanna Sowińska. - To była jedynie luźna sugestia prezesa - mówi nam. I dodaje: - Na tę chwilę nazwa lotniska pozostaje, taka jaka jest.
Na słowa prezesa Moraczewskiego zareagował Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. Na swoim profilu na Facebooku umieścił komentarz: "Port Lotniczy Bydgoszcz-Toruń? Moglibyśmy to rozważyć jako propozycję godną uwagi, ale tylko z równoczesną zmianą nazwy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu na "UMK w Toruniu i Bydgoszczy" z gwarancją, że zarówno rektor, prezydent Torunia, pan marszałek przy każdej sposobności będą pamiętać o członie "... i w Bydgoszczy". W końcu w naszym mieście znajduje się część tegoż uniwersytetu - i to jak ważna! ;)".
Jak powinno nazywać się nasze lotnisko? Czekamy na opinie na naszym forum!
Czytaj e-wydanie »