https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ile zarabiają posłowie z regionu? Rekordzista prawie 25,5 tysiąca!

(awe)
Pensje polskich polityków nie odstają zbytnio od zarobków ich kolegów  z innych państw.
Pensje polskich polityków nie odstają zbytnio od zarobków ich kolegów z innych państw. Kancelaria Sejmu
Rekordziści z regionu dostają prawie 25,5 tysiąca miesięcznie. Wystarczy bowiem załapać się na szefa lub wiceszefa sejmowej komisji, by do kieszeni wpadło dodatkowo 1,5 tys. złotych.

Specjalnie dla "Pomorskiej" portal PracujaDlaCiebie.pl zajrzał do kieszeni posłów z naszego regionu. Kto zarabia najwięcej i dlaczego?
Liczymy. Na początek dieta: ok. 2,5 tys. zł, do tego 9,8 tys. miesięcznej pensji i dodatek na utrzymanie biura - 11,6 tys. zł. Łącznie nieco ponad 24 tys. zł i tyle też wpływa na konto większości parlamentarzystów z naszego regionu. W sumie rocznie wychodzi 7 mln zł.

- Z analizy wynika, że zdecydowana większość to posłowie zawodowi - przyznaje Agata Majchrzak, rzecznik serwisu PracujaDlaCiebie.pl. - Są wyjątki: Radosław Sikorski, wicemarszałek Jerzy Wenderlich oraz wisienka na torcie, czyli Eugeniusz Kłopotek, który zrezygnował z uposażenia poselskiego i wrócił do pracy w instytucie zootechnicznym.

Czy poseł pochyli się nad losem swojego wyborcy?

Ale uwaga: Radosław Sikorski i tak dostaje osobną pensję (9,9 tys. zł), bo zasiada w Radzie Ministrów, podobnie Jerzy Wenderlich: bo jest wicemarszałkiem (10,9 tys. zł). W ten sposób Eugeniusz Kłopotek okazuje się być jedynym parlamentarzystą z regionu, który z pensji poselskiej zwyczajnie zrezygnował i zamiast 24 tysięcy pobiera nieco ponad 14 tys. (dieta i wydatki na utrzymanie biura).

- Wróciłem do instytutu, bo tu zarówno praca, jak i odpowiedzialność za podejmowane decyzje są konkretne - przyznaje poseł PSL. - Nie starałem się również o żadne funkcje w komisjach sejmowych.

A to łakomy kąsek - bo wystarczy być przewodniczącym komisji lub choćby jego zastępcą, by na konto wpłynęła dodatkowa gotówka: prawie 1,5 tys. zł miesięcznie. Nic dziwnego, że politycy się do tego garną - w 26 komisjach i 21 podkomisjach pieniądze za bycie szefem lub zastępcą dostaje aż 121 posłów.

13.300 zł miesięcznie to dla posła Ryszarda Kalisza z SLD "tragicznie mało"!

Znaczna część sejmowych komisji ma po czterech, pięciu zastępców. W tym siedmioro z Kujawsko-Pomorskiego. W sumie po 25,5 tys. zł miesięcznie dostają więc: Jan Ardanowski (PiS), Anna Bańkowska (SLD), Jarosław Katulski i Domicela Kopaczewska (oboje PO), Tomasz Latos (PiS), Antoni Mężydło i Teresa Piotrowska (oboje PO).

Czy tyle stanowisk rzeczywiście jest w komisjach potrzebne? Skąd tylu zastępców?
- Z jednej strony mamy pewnie do czynienia ze zwykłą ludzką potrzebą: skoro już zostałem wybrany, to czemu by tego nie wykorzystać - wyjaśnia dr Marek Jeziński, politolog, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - To oczywiście przekłada się na zyski finansowe. Ale jest też drugi powód, który można łatwo przeoczyć. Bycie przewodniczącym lub zastępcą w komisji pozwala realnie wpływać na kształt i jakość stanowionego prawa - więc posłowie się tego chwytają.

Okazuje się jednak, że pensje polskich polityków nie odstają zbytnio od zarobków ich kolegów z innych państw. Posłowie ze Słowacji i Litwy dostają ok. 8,5 tys. zł, z Czech - ok. 9,4 tys. zł. Wybijają się parlamentarzyści z Rosji i Niemiec, których pensje wynoszą odpowiednio ok. 20,5 i 34 tys. zł.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ewa
Teraz już wiem dlaczego tworzone prawo jest tak złe i dlaczego nasi "wybrańcy" Zyją w oderwaniu od rzeczywistości.
t
toja
czy tylko posłowie skubią budzet. Radni miejcy czy tez gminni również pobieraja dośc pokaźne pobiory . NIc nie robiąc Czy widział ich ktps na zebraniou z wyjatkiem wyborczego.
G
Gość
A ty co nie wybierałeś? To po pierwsze nie odzywaj się, a po drugie tak czy siak tylu darmozjadów mamy i żadna partyjka po wyborach nawet się nie zająknie o zmniejszeniu liczby posłów ,o rozpieprzeniu tego na ch.. nam potrzebnego senatu nie wspominając.

Umyłeś ręce, inni wybrali za ciebie. Dobrowolnie im oddałeś swój wybór. Teraz milcz.
S
Sandra
Posłowie kosztują nas jescze więcej niż podano w artukule. Bowiem mają prawo pobierać ryczałt za przejazdy samochodem prywatnym. Miesięcznie - 3500 km X stawka za 1/km. Nikt nie pokusił się żeby obliczyć czy poseł fizycznie był w stanie w ciągu miesiąca przejechać te 3500 km bowiem wiadomym jest, iż posłowie podróżują po świecie. Czasami nieobecni są w kraju przez kilkanaście dni w miesiącu.Odjąć należy również dni, w których odbywają się posiedzenia Sejmu. Zatem kiedy przejadą wspomniane kilometry ? Ale wystawiają oświadczenia, i pobierają kasę. Ten ryczałt wypłacany jest z funduszy na prowadzenie biura. Mogą przemieszczać się taxi. Rachunek pokrywany jest również z funduszy na prowadzenie biura. To nie jest wina wyborców lecz samych posłów. Sami uchwalają takie przepisy i z nich korzystają. Czyż w PRL-u pod względem finansowania (tylko i wyłącznie) posłów nie było lepiej ? Premier obiecywał kiedyś, że PO będzie dążyć do zmniejszenia liczby posłów, i cooooooooooooooo? Posłowie sami mają głosować za ograniczeniem żeby trudniej było wygrać wybory ?
b
bogdan57
Jakie prawo takie Panstwo.Jacy wyborcy tacy wybrancy.
s
slawcio999
No i jeszcze reszta przywilejów:darmowe-hotele,przejazdy,przeloty,przychodnie...(tu wpisać resztę)
s
slawcio999
...a kto tych posłów wybierał fundujac im takie dochody ? ,skoro ich chcieliście to macie ,co niepodoba się?,to po kiego grzyba jeden z drugim idzie i takich wybiera ?
A ty co nie wybierałeś? To po pierwsze nie odzywaj się, a po drugie tak czy siak tylu darmozjadów mamy i żadna partyjka po wyborach nawet się nie zająknie o zmniejszeniu liczby posłów ,o rozpieprzeniu tego na ch.. nam potrzebnego senatu nie wspominając.
H
Hendryk
...a kto tych posłów wybierał fundujac im takie dochody ? ,skoro ich chcieliście to macie ,co niepodoba się?,to po kiego grzyba jeden z drugim idzie i takich wybiera ?
l
leo
Teraz wiecie czemu tyle pcha się do koryta?
B
Bydgostia
Jak to czytam to, az nóz mi sie w kieszeni otwiera to my podatnicy z naszych podatków te pieniądze idą na ich płace bo innego rozwiązania w tym cholernym zaje....m rządzie nie widzę jedno wielkie złodziejstwo i jakie niby to oni co nie którzy maja pokończone szkoły niech mi to któs wytłumaczy aż żał pomyśleć
(PO)seł
13.300 zł miesięcznie to dla posła Ryszarda Kalisza z SLD "tragicznie mało"!
To niech znajdzie PRACĘ za lepsze uposażenie,a nie zanieczyszcza powietrze na sali sejmowej
I
Inka
13300 to za mało dla Kalisza, to może niech zacznie żyć za 1200 na rękę, 4 osobowa rodzina i około 900 zł opłat!!!!!!!!!!!!! Źle mają nasi posłowie, naprawdę źle. Żyć nie umierać, tylko za co żyć ma zwykły człowiek?????????????? Kraść, nie - opieka, nie!!!!!!!!!!!!!! Żenada
L
Leonard Borowski
No, a gdzie są koszty utrzymania pyskatego chłoptasia? AWE zapomniało o nim, czy to może jakaś tajemnica państwowa?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska