Stanowisko zostało przyjęte na wczorajszej sesji. W ostatniej chwili bowiem mijał termin zgłaszania uwag do zielonej księgi ustawy metropolitalnej.
Wniosek, by zwołać obrady w trybie nadzwyczajnym złożyło ośmiu rajców PO i PiS. Tuż przed sesją wystąpili na konferencji w koszulkach z napisami: "Wspólna metropolia" i "Zgoda buduje". - Najważniejsza jest kwestia powstania metropolii, a wtórną - wskazanie jej stolicy - mówi Bartłomiej Jóźwiak z PO.
Metropolia już jest
Paweł Gulewski (PO): - Patrząc na to, ilu bydgoszczan każdego ranka jedzie w kierunku Torunia oraz ilu torunian pracuje w Bydgoszczy, można powiedzieć, że już mamy metropolię.
"Jednym z najważniejszych warunków rozwoju województwa kujawsko-pomorskiego jest przyspieszenie prac nad utworzeniem metropolii bydgosko-toruńskiej" - czytamy w oświadczeniu rady. A warunkiem koniecznym do jej utworzenia jest "wspólna merytoryczna dyskusja przedstawicieli obu miast, oparta na zasadach partnerstwa i równych praw tych ośrodków".
Przeczytaj także: Kujawsko-Pomorskie: Zbyt dużo krwi na drogach
Prezydent Torunia Michał Zaleski w prezentacji przypomniał umowy i inicjatywy podejmowanych przez oba ośrodki. Chodzi np. o porozumienie podpisane w 2002 r. w sprawie aglomeracji bydgosko-toruńskiej, pod którym widnieją podpisy ówczesnych prezydentów: Romana Jasiakiewicza i Wojciecha Grochowskieg czy projekty - BiT City i spalarnię odpadów.
- Tylko duopol ma rację bytu - mówił Zaleski, wskazując, że duopol będzie bardziej konkurencyjny dla innych obszarów niż metropolia bydgoska.
Toruń "A", Bydgoszcz "B"
- Prezydent Bydgoszczy powiedział, że w duopol jest wpisany spór - mówi marszałek Piotr Całbecki. - A przecież ma być porozumieniem i łączyć. Pojawiają się głosy, że to Bydgoszcz powinna mieć wiodącą rolę. Ale taką rolę będzie pełnić, bo jest większym miastem i silniej będzie oddziaływać na otoczenie. Duopol nie wziął się z powietrza. Z analiz rządowych wynika bowiem, że Toruń zalicza się do miast klasy "A", biorąc pod uwagę m.in. wielkość, jakość życia, potencjał akademicki, atrakcyjność. A Bydgoszcz jest miastem klasy "B", mimo że jest większym ośrodkiem. To są obiektywne wskaźniki.
Przeczytaj także: Kujawsko-Pomorskim drogom wciąż daleko do ideału
Wicewojewoda Zbigniew Ostrowski: - Dyskusja o stolicy metropolii jest teraz przedwczesna. Trwają prace nad ustawą metropolitalną. W tej chwili trzeba rozmawiać o tym, co nas łączy.
- Biuro metropolii mogłoby powstać w Bydgoszczy - mówi Tomasz Lenz, poseł PO. - Na razie jednak nie wiadomo, jakie zapisy znajdą się w ustawie metropolitalnej, nad którą toczą się prace. Bo może się okazać, że będzie się tym zajmować samorząd województwa. Rozumiem te emocje w Bydgoszczy, wychodzę im naprzeciw i chciałbym, by bydgoszczanie wiedzieli, że w Toruniu nie ma bydgoszczo-żerców. Chcemy wspólnie dyskutować, by ta szansa metropolitalna została wykorzystana.
Za metropolią bydgosko-toruńską wczoraj opowiedzieli się także radni powiatu toruńskiego w swoim stanowisku do zielonej księgi. Mirosław Graczyk, starosta toruński: - To powinien być duży oraz silny obszar.
"Tak" dla duopolu wczoraj w grodzie Kopernika powiedzieli też przedstawiciele powiatu nakielskiego, gmin Kijewo Królewskie i Nowa Wieś Wielka.
Czytaj e-wydanie »
