https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Inowrocław. Mogła stracić psy. Nie straciła. Dzięki dobrym ludziom

(dan)
- Dziękuję - wyznaje pani Wiesława (na zdjęciu z lewej). Obok niej ukochane pieski i ludzie, którzy przyszli jej z pomocą: Agnieszka Hejenkowska-Marek i Sebastian Graczyk
- Dziękuję - wyznaje pani Wiesława (na zdjęciu z lewej). Obok niej ukochane pieski i ludzie, którzy przyszli jej z pomocą: Agnieszka Hejenkowska-Marek i Sebastian Graczyk Dariusz Nawrocki
- Chcę wszystkim podziękować za pomoc. Naprawdę się cieszę. Sama tego wszystkiego bym nie udźwignęła - wyznaje wzruszona pani Wiesława.

Jest biedna. Zbiera złom. Żyje głównie z tego, co dostanie w skupie. Gdy dowiedziała się, że czeka ją eksmisja, najbardziej bała się o swoje cztery pieski.

- To cała moja radość - wyznaje. Bywało, że nie miała co do garnka włożyć. - Oj nie, psy głodne nie chodzą. Sama nie zjem, a im dam - przekonuje, a świadkowie potwierdzają.

Do redakcji przyszła prosić o pomoc. Po eksmisji dostała mieszkanie socjalne z zastrzeżeniem, że nie będzie mogła zabrać ze sobą psów. W urzędzie tłumaczyli, że w budynku nie ma warunków, że obok jest plac zabaw, świetlica środowiskowa, że psy nie mogą biegać luzem.

- Psów do schroniska nie oddam - zarzekała się pani Wiesia. Postanowiliśmy interweniować w tej sprawie. Urzędnicy na naszą prośbę zgodzili się, by przy budynku wybudować ogrodzenie dla psów. Wszystko wzięliśmy na siebie.

O wsparcie poprosiliśmy Fundację "Kocia Dolina". Na nasz apel zbiórki pieniędzy odpowiedziało wielu Czytelników i sympatyków fundacji.

Inowrocław - wiadomości

- Pomogliśmy, ponieważ mieliśmy szansę walczyć nie o to, by psy wyciągać ze schroniska, ale o to, by tam nigdy nie trafiły - tłumaczy Agnieszka Hejenkowska-Marek z "Kociej Doliny".

Gdy już uzbieraliśmy pieniądze, odezwał się Sebastian Graczyk z firmy Ecoalgra z Latkowa. Na własny koszt postanowił wybudować ogrodzenie. Nie chciał też pieniędzy za materiały. - Kocham zwierzęta, dlatego postanowiłem wesprzeć tę akcję. Jeżeli zwierzęta mają godne warunki do życia, potrafią dać człowiekowi wiele uciechy - wyznaje pan Sebastian.

Za zebrane pieniądze zakupiliśmy już sporą ilość karmy. Wkrótce do piesków dotrą też budy i inne psie gadżety. W imieniu pani Wiesławy i redakcji dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w tę pomoc.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

:(
Jestem bez pracy, ale chętnie założę nawet schronisko, oby tylko Wójt dał mi jakąś pracę na etacie. Czekam na propozycje.
S
Slawuch.
Tak to prawda.
m
magda
Wielkie brawa dla p.A.Hejenkowskiej no i oczywiście Pana z f-mą z Latkowa.Fajnie jak ludzie mają serce a to w tym miasteczku rzadkość.Czy nie można tej kobiecie dać jakiejś pracy p.Wójcie?Oby WIĘCEJ BYŁO
TAKICH ludzi!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska