https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Całbecki: Bydgoszcz jest miastem klasy "B". Bruski: Nie mogę milczeć

(AST)
Andrzej Muszyński/ Lech Kamiński
Słowa marszałka o tym, że Toruń to miasto kategorii "A", a Bydgoszcz "B" wywołały prawdziwą burzę. Zareagował między innymi prezydent Rafał Bruski.

A chodzi o wypowiedź marszałka podczas nadzwyczajnej sesji toruńskiej Rady Miasta, która odbyła się 31 maja.

Bydgoskie ulice latem zmienią się w plac budowy!

Piotr Całbecki przekonywał, dlaczego Bydgoszcz nie powinna być miastem centralnym przyszłej metropolii w Kujawsko-Pomorskiem i dlaczego lepszy jest tzw duopol: - Duopol nie wziął się z powietrza. Z analiz rządowych wynika bowiem, że Toruń zalicza się do miast klasy "A", biorąc pod uwagę m.in. wielkość, jakość życia, potencjał akademicki, atrakcyjność. A Bydgoszcz jest miastem klasy "B", mimo że jest większym ośrodkiem. To są obiektywne wskaźniki - mówił Piotr Całbecki.

Przeczytaj także: "Każdy chce inaczej" - komentarz Anny Stasiewicz

Na słowa marszałka zareagował na portalu Facebook Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. - Jako mieszkaniec miasta kategorii "B" wybrany, by reprezentować jego interesy nie mogę milczeć, gdy mieszkaniec miasta kategorii "A" pełniący funkcję, wydawałoby się neutralną, podważa niezaprzeczalne fakty - komentuje prezydent.

Bruski pisze też: - Nie ośmieliłbym z Twórcą teorii kategoryzacji dyskutować o płazach i gadach [Piotr Całbecki jest z wykształcenia biologiem - red.], jednak o liczbach zawsze. One mówią więcej niż puste deklaracje i zapewnienia o wspólnym budowaniu, dialogu, zrównoważonym rozwoju.

Więcej we wtorkowej "Gazecie Pomorskiej" - wydanie bydgoskie.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 49

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mocheln
Niech warszawskie antki zrobią z Warszawy Berlin (albo podzielą się rotacyjnie władzą z Grójcem), a nie dyktują Bydgoszczy z kim ma tworzyć metropolię i na jakich warunkach. Wielka Bydgoszcz wraz z ościennymi: Koronowem, Nakłem, Szubinem etc. świetnie poradzi sobie jako obszar metropolitalny. A Toruń? jemu zawsze było bliżej do Gdańska. Niech tak zostanie.
b
b.
A nie jest? Bydgoszcz to wiocha- wiem bo mieszkam od urodzenia
G
Gość
Panie Prezydencie Bruski - do dzieła.... czas pokazać karty i zdecydować, dosć podchodów i spoglądania na ręce Całbeckiego, rozliczania etc - to nie ma już sensu a powoduje przeciekający przez palce czas. Na sąsiadującym "wschodzie" próbuje się manipulować rzeczywistością nie od dziś i to nie ma prawa się skończyć z dnia na dzień... czas pozbyć się złudzeń i ostudzić urzędowe głowy aby ruszyć wkońcu nasze Miasto ze wzrastającym stopniem bezrobocia, zamrożonymi inwestycjami itd. Panie Bruski - czas wykorzystać każdy potencjał jaki Pan zdobył ostatnimi 2-ma laty i do roboty ! Sikorski nie odmówi skoro uczynił pierwszy krok - nareszcie a Pani Bieńkowska, wkońcu celowo nie wspóldziała na rzecz Torunia. JUŻ NAJWYŻSZY CZAS TO POPROSTU PRZECIĄĆ I RZETELNIE, UCZCIWIE ZAWALCZYĆ O TO CO MOŻEMY ZYSKAĆ...straciliśmy zbyt wiele aby podejmować jakiekolwiek jeszcze próby "ułożenia się" z sąsiadami.
B
BYLU
Na razie ciągle słyszę tylko zwyczajowe poszczekiwania "metropolitalnych", że Toruń okrada bla, bla, bla... ale żadnego konkretnego dokumentu nie widziałem. Zabawne, że jak nie ma inwestycji w Bydgoszczy a są w Toruniu to winny Toruń, jak jest na odwrót to też winny Toruń
Metropolia bydłoska. Śmiem twierdzić, że Pan Prezydent Bruski (i jemu podobni) patrzy na świat przez różowe okulary. Mógłby je na chwilę zdjąć i przeczytać analizę "Obszary metropolitalne w Polsce" - Euroreg 1/2009. Tu jak wół stoi, że ilość mieszkańców nie jest, aż tak ważna dla powstania metropolii, jak funkcje pełnione przez dany ośrodek. Czytając dalej Prezydent mógłby natknąć się na bardziej szokujący fakt - ranking miast o największym potencjale. Mniej liczny Toruń (207 tys) z uwagi na dobrze rozwinięte funkcje kulturalne, naukowe i kontrolne jest o zgrozo Ośrodkiem Regionalnym Klasy A, jak np. Szczecin (409 tys). Bydgoszcz (363 tys) to Ośrodek Klasy B, jak Rzeszów (163 tys)! Różowe okulary są nie lada problemem ponieważ łatwo się w nich potknąć o wyboistą rzeczywistość.
Ci wszyscy ludzie cierpią na zespół Kubusia Puchatka - im bardziej się starają i chcą, tym bardziej im nie wychodzi i jest tylko gorzej!

Znowu kłamstwa, a w najlepszym wypadku przekłamania. To typowa toruńska dewiza zaczerpnięta z klasycznych krzyżackich wzorców, powielanych częstokroć przez wielu w dziejach historii.U nas, aktualnie jeszcze, wygląda to tak, że marszałek i podporządkowany w większości mu sejmik przekazuje wszem i wobec swoje dane dot. regionu tak aby zawsze zyskał na tym Toruń. Oczywiście w takim przypadku, bez kłamstw, naciągania, uwypuklania czegoś nadmiernie, a czegoś pomijania czy zamiecenia pod dywan, się nie obędzie. W czasach PRL - u nazywano to "szarą" propagandą, która polegała na mieszaniu kłamstwa z półprawdą z jednoczesnym wyraźnym eksponowaniu tej części prawdy, która była wygodna i korzystna. Tak przez lata ogłupiano naród. Dzisiaj podobną metodę stosuje, o zgrozo, marszałek wojewodztwa. Nie chce mi się już pisać o głupocie tego pana i płaskim jak pergamin poziomie jako polityka. Problem polega na tym, że marszałek "fabrykuje" dane i takowe przesyła np. do Warszawy. Tam z kolei, przez takie praktyki, nie mają zielonego pojęcia o faktach. W stolicy nie dopuszczają myśli, że marszałek województwa może tak postępować. Tam niestety nie znają nawet ćwierci prawdy co tu się wyprawia. Dlatego z przyjemnością wysłuchałem wczorajszej wypowiedzi min. Sikorskiego w "Rozmowach Dnia", ktory oprócz tego, że nie wyobraża sobie aby przyszła metropolia nie miała stolicy w Bydgoszczy, to jeszcze zapewnił, że do min. Bieńkowskiej trafią dane i liczby. Rozumiem, że te prawdziwe a nie fałszowane. To ma otworzyć oczy niektórym rządowym urzędnikom na realia i... obłudę niektórych. Najpierw musi zapanować prawda, bo bez niej reszta nie ma sensu i to rodzi tylko zło. Tylko na prawdzie można zbudować cokolwiek trwałego, mądrego, po prostu dobrego. Trzeba wyjaśnić sposób podziału środków finansowych przez marszałka, kryteria, którymi się kierował, zasadnościom przydzielania, nie przydzielani czy wręcz odbierania. Co, jak co,ale w urzędzie polityka finansowa musi być czysta i przejrzysta, bez niedomówień. Tym czasem do dzisiaj nie można się doprosić wyjaśnień dlaczego tak a nie inaczej marszałek dysponował publicznymi pieniędzmi. To jak i te wszystkie inne, dziwne decyzje i pomysły muszą ujrzeć światło dzienne. Swego czasu, TMMB opublikowało na swojej stronie jakie to "korzyści" odnosiła Bydgoszcz na współpracy z Toruniem. Było tego sporo i powiem szczerze "nóż w kieszeni sam się otwierał". Było to za czasów Dombrowicza, ktorego osobiście prawie na równi z Całbeckim traktuję jako wybitnie szkodzących Bydgoszczy. Dzisiaj, jest inaczej. Bydgoszcz ponownie oszukać się nie da. Miasto, które jako jedyne w regionie spełnia wymagania bycia metropolią nie musi oglądać się na Toruń. Tam w tym Toruniu musicie to sobie wreszcie uzmysłowić, a może wreszcie dotrze do was jak żałośni jesteście, z jednej strony skamlecie a z drugiej kąsacie. Tak to niestety wygląda. Ujmując rzecz kolokwialnie, nikt o zdrowych zmysłach nie dopuszcza myśli, żeby ktoś obcy, do tego zawistny, właził mu z butami do jego domu i mówił co i jak tam ma być. To jest chore, ale tak właśnie próbują postępować niektórzy toruńscy politycy. Na to zgody nie ma i nie będzie. Bydgoszcz może zaprosić Toruń do metropolii ale na bydgoskich warunkach. I jeszcze jedno, przysłuchując się dyskusjom i wrzawie, bo i taka występuje, w kwestii metropolii nie zauważyłem ze strony toruńskiej oprócz pustych frazesów i banałów rodem z PRL-u, żadnych merytorycznych uzasadnień swoich wręcz żądań. Druga sprawa, że o takowe trudno, bo ich nie ma. Bydgoszcz natomiast praktycznie operuje tylko merytorycznymi uzasadnieniami, konkretnymi liczbami, prawdą. Trzeba wreszcie zrozumieć, że jedyną szansą na prawdziwy rozwój tego regionu jest silna Bydgoszcz, naturalny koń pociągowy regionu, którego się głodzi na rzecz kucyka toruńskiego. Do czasu. Zatem jedyną taką szansą jest metropolia bydgoska, ewentualnie bydgosko - toruńska ze stolicą w Bydgoszczy.
V
VEdd
W opracowaniu EUROREG 1/2009 nie ma słowa ani o Bydgoszczy ani o Toruniu, zamieszczona jest tylko niezbyt dokładna mapka klasyfikująca ośrodki metropolitalne i ośrodki regionalne w Polsce. Abstrahując już od możliwej pomyłki drukarskiej, budowanie sobie metropoidalnych teorii, dumne wypinanie wątłej piersi i wywyższanie się cudzym kosztem w grupie klakierów z Rady Miasta jednego z podległych terytorialnie miast przeciw innym ośrodkom administracyjnym jest niehonorowe i niegodne Marszałka Wojwództwa. Panie Całbecki, żal mi Pana.
a
arboc
Brak komentarza to wg mnie najlepszy komentarz dlatego wyrażę swoje zdanie jedynie w tym, iż bardzo jestem zadowolony z faktu, że "toruńskie szydło" wreszcie wychodzi z worka i pokazuje te długo skrywane, szczere zamiary a nasz Prezydent Bruski, mimo że z PO, wreszcie pokapował się o co chodzi Bydgoszczanom - czy to tylko pokaz czy dowiemy się wreszcie konkretów w/s przyszłości naszego miasta Pani Prezydencie ?
o
ola
Metropolia zgodnie z prawem UE rządzi się sama bez udziału Urzędu Marszałka woj. kuj.-pom. Ma do swojej dyspozycji m.in. duże środki finansowe. Dlatego Całbecki - wybitny budowniczy drogi wojewódzkiej do swojej wsi i propagator kolei na bydgoskie lotnisko przez lasy z ominięciem Bydgoszczy :-) za wszelką cenę bedzie jątrzył by metropolia nie powstała. Z Toruniem Bydgoszcz straci bo politycy z Bydzi to niemoty,a ci z Torunia ich wyrolują bez mydła. Dlatego Bydzia sama musi starać się o Metropolię bez Torunia i bez wybitnego budowniczego Calbeckiego.
C
Culmensis hills forever
Odseparować starożytną Ziemię Chełmińską od bydzio-toruniackiego kołcho-folwarku i tamtejszych UElit zanim nas zjedzą. G nam daliście, tzn. dzięki wam mamy gigantyczne bezrobocie. Zostawcie sobie kadłubowe wiejskie województwo i żryjcie się dalej. Może nowo budowane astrobazy powstają by wspomniany kołcho-folwark wystrzelić w kosmos?
B
Benkatrait
Dość oszczerstw pod adresem Bydgoszcz przez polityków Torunia i nie kompetentnym niedoukiem Całbeckim i Zarozumiałym Zalewskim, bo prawda merytoryczna jest całkiem odwrotna i podsycanie, dzielenie mieszkańców jest nie na miejscu. Bardzo dobrze, że Prezydent Bruski wreszcie podjął czynności o Metropolię Bydgoską z naszymi najbliższymi sąsiadami, z którymi jesteśmy związani od lat a Toruń musi wiedzieć, że może tylko dołączyć i być zadowolony, że Bydgoszcz daje im szansę być w Metropoli lub pokazać gdzie jest jego miejsce w szeregu regionu.
t
toruńska racja stanu
To niech miasto klasy A zbuduje samodzielnie metropolię. A my zacznijmy wreszcie wspierać sąsiednie gminy i coraz bliżej z nimi współpracować. Róbmy swoje!

Rzecz w tym ,że pasożyci z trolunia wpychają się na siłę jednocześnie ubliżając nam na każdym kroku a to i ukochany prezio Zaleski nazwie nas zapleczem ludnościowym , umiłowany ojca dyrektora Z. Girzyński i G. Górski też czymś przywalą z grubej rury , Całbecki śle listy do Brukseli, W-wy przekłamując rzeczywistość .
Gdzie tylko mogą okradają nas dokopują na każdym kroku. , byle przeszkodzić.

Już w 2004 roku kiedy zaczęto ryć pod naszą AMB ich marszałek W. Achramowicz-brat G. Ciemniak, tak długo nie dawał już przyznanej kasy na Wydział Farmacji aż jego koleś partyjny tow rektor J. Kopcewicz nie zgarnął jej do Torunia. Zresztą już wówczas opowiadał bzdety ,że nasza AMB zyska a akademie mogą być jedynie 1- majowe.
W 2004 roku AMB była trzecia od końca w tym roku w tym samym rankingu jest na ostatniej pozycji ,tak "zatroszczyli" się o jej rozwój.
Tow.W. Achramowicz został oczywiście odznaczony przez tow. biologa J. Kopcewicza , który tuż po zawłaszczeniu udał się do Watykanu do naszego Papieża, wręczyć mu honorowego obywatelstwo Torunia.

Toruńska racja stanu jest rolowac Bydgoszcz na każdym kroku.

Ten scenariusz POwtórzył wczoraj biolog Pinokio zwany marszałkiem ( zresztą już też odznaczony o przez rektora UMK za wykup starych bud wartych grosze za grube mln z naszych POdatków) okradł Bydgoszcz z kasy , kłamał , nazwał miastem klasy B a zaraz potem odznaczył biskupów.
N
NYGUS Z AUSTRALII
może Bydgoszcz jest w klasie B, ale Toruń w klasie T !

BRAWO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A
AS
To niech miasto klasy A zbuduje samodzielnie metropolię. A my zacznijmy wreszcie wspierać sąsiednie gminy i coraz bliżej z nimi współpracować. Róbmy swoje!
b
bydgoszczanin
Portal społecznościowy nie jest miejscem na polemikę i protesty prezydenta Bydgoszczy wobec słów wypowiedzianych przez hipokrytę całbeckiego.Jestem zdziwiony że prezydent mojego miasta nie zajmuje oficjalnego stanowisa,że milczy rada miasta ,że milczą bydgoscy parlamentarzyści.Widać więc że dla wszystkich tych,którzy z racji pełnionych funkcji mają obowiązek zabierać głos,to partyjne stołki, partykularne interesy, prywata i mamona mają jedyne i kluczowe znaczenie a inetes bydgoskiej społeczności mają tam gdzie światło nie dochodzi.Wstyd mi za was...
p
patrzmy realnie
Nie wiem czy Bydgoszcz jest w klasie B,natomiast czytając wpisy jej mieszkańców ,
usadowiłbym Was przy końcu alfabetu.

Do YtelYgencji troluńskiej kochającej POnad wszystko każdego b-ebilka , t-retyna ,
chla-chcica (czytasz jego wpisy na forum GW) trzeba mówić zrozumiałym dla nich językiem, rzeczy nazywać po imieniu.

Złodzieja nazwać złodziejem , kłamcę- kłamcą, durnia -durniem , chama -chamem, prostaka -prostakiem ... rzecz w tym , że GADOLOG i PŁAZOLOG i tak się nie zmieni.

Nadal będzie robił to co do tej pory ,ba nwet wręczał odznaczenia biskpom , byle zmanipulować naiwnych.Jedną skuteczną metodą jest odwołanie tego cwaniaczka z pełnionej funkcji.

Toruniacy zakochani w pysze i obłudzie niech sobie wybiorą go na prezydenta.

Region a szczególnie Bydgoszczanie ma zamiaru nadal płacić ich nadprezydentowi całbeckiemu.
b
bydgoszczanin
Portal społecznościowy nie jest miejscem na polemikę i protesty prezydenta Bydgoszczy wobec słów wypowiedzianych przez hipokrytę całbeckiego.Jestem zdziwiony że prezydent mojego miasta nie zajmuje oficjalnego stanowisa,że milczy rada miasta ,że milczą bydgoscy parlamentarzyści.Widać więc że dla wszystkich tych,którzy z racji pełnionych funkcji mają obowiązek zabierać głos,to partyjne stołki, partykularne interesy, prywata i mamona mają jedyne i kluczowe znaczenie a inetes bydgoskiej społeczności mają tam gdzie światło nie dochodzi.Wstyd mi za was...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska