Chorzy w hospicjum czekają na Tadeusza Centka. Umie z nimi porozmawiać, czasem wspólnie pomilczeć. - Wyjątkowy człowiek - podkreślają wszyscy. Zawsze wchodzi do chorych z uśmiechem na twarzy.
- Pan Tadeusz jest bardzo oddany pacjentom i personelowi - uśmiecha się Joanna Szyłak - Szydłowska, hospicyjna rehabilitantka, by za chwilę - podczas wręczenia odznaczenia, otrzeć łzę wzruszenia. - Zawsze jest uśmiechnięty, wnosi dużo radości i ciepła, a w takim miejscu - jakim jest hospicjum - to bardzo ważne. No i jesteśmy dumni z niego oraz z tego odznaczenia, które otrzymał!
Od dwudziestu dwóch lat pacjentów w bydgoskiego Hospicjum im. ks. Popiełuszki wspiera ok. 120 wolontariuszy.
- Pan Tadeusz Centek jest z nami od początku - mówi Czesława Mieszkuć - Mieszkowska, dyrektor ds. finansowo-kadrowych hospicjum. - Jest wzorem wolontariatu nie tylko dla Bydgoszczy, ale i całej Polski. Potrafi z młodszym i starszym pacjentem porozmawiać, ma u nas najwięcej godzin - ponad 500 rocznie poświęca pacjentom hospicjum! Wpłaca darowizny na hospicjum, bierze udział we wszystkich naszych akcjach i ciągle pyta, czy w czymś jeszcze nie trzeba pomóc... Nigdy się na nic nie skarży, a przecież przeżył rodzinną tragedię.
Ks. Maciej Walter, kapelan hospicjum - Osobowość pana Tadeusza wzbudza wielkie zaufanie u chorych, on potrafi pochylić się nad cierpiącymi.
- Jestem wierzącym człowiekiem, codziennie chodzą na mszę świętą - stąd siły do pracy uśmiecha się Tadeusz Centek. - Wiem dla kogo i po co to wszystko robię. Czasem największą radością jest tylko uśmiech chorego i to jest dla mnie największa radość i zapłata.
I uśmiecha się przypominając, że czasem ktoś pyta, a ile mu za to płacą...
- Mamy głód takich ludzi, cieszę się, że go poznałem - dodaje ks. Ryszard Pruczkowski, proboszcz parafii Bożego Ciała w Bydgoszczy. - Przez lata patrzę z ogromnych podziwem na to, co robi. Codziennie, z wielką miłością, staje przy łóżkach chorych i dzieli się z nimi ta miłością. Gdybyśmy mieli cząstkę tego, co on - umiejętności dawania siebie, to życie byłoby zupełnie inne. O takich ludziach trzeba mówić i pisać, żeby inni uwierzyli, że kiedy kocha się prawdziwie, to wszystko można.
A ks. Józef Kubalewski przypomniał wszystkim, że warto być otwartym na ludzi, bo wtedy czas się zatrzymuje!
Czytaj e-wydanie »