Zaczęło się - jak to najczęściej bywa - od sygnału świadka włamania.
Przeczytaj także:W Lipnie zatrzymano czterech włamywaczy. Najmłodszy ma13 lat
- Na ulicę Brzozową został skierowany patrol - mówi Maciej Daszkiewicz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Mundurowi zauważyli w pobliżu mężczyznę, który na ich widok zaczął uciekać.
Okazało się, że to nie pierwsza "robota", w przestępczym portfolio 28-latka. Po nocy spędzonej w areszcie, usłyszał zarzuty włamań i kradzieży dokonanych w ostatnim czasie w siedmiu bydgoskich marketach.
- Był dobrze znany policjantom - podkreśla Daszkiewicz. - Już wcześniej był karany za podobne przestępstwa.
Podejrzany odpowie przed sądem. Może spędzić za kratami nawet 10 lat.
Czytaj e-wydanie »