Grudziądz. Gdy nie ma w domu dzieci... Mamusia jest niegrzeczna

Nie ma co dzieciom zazdroscic, to fakt..., ale 2-ga prawda jeat taka, ze ludzie zarabiajacy na granicy nie spelniajacej wymogow socjalnych nie maja nic:
-zasilku rodzinnego
-dodatku na rozpoczecie szkoly
- dopłaty do ksiazek
Nie nalezy sie nic, a roznica przewyzszajaca całkiem niewielka.
Dzieci nie sa nic winne, a czasem maja mniej niz te "potencjalnie"majace mniej

Podsumuję te 2 powyższe wypowiedzi w ten sposób:
klasa średnia- źle nazwałam, biedacy bez dodatków z opieki ( i innych ), dwoje pracujących z dochodem razem 3000 zł.
Ciepło rodzinne może być i w biednej rodzinie....
Podpieranie ścian w bramach- sorki, ale moje dziecko podpiera i to całe wakacje, bo w sierpniu trzeba będzie znowu d... ścisnąć, żeby dziecko posłać do szkoły.
Generalnie to oburzyło mnie to że pijana ( bo 2,5 promila to nie jest piwko ) wyśle dzieci bo Państwo daje a ona zamiast szukać roboty się nachleje-

Po pierwsze: Mnie też oburza postawa matki - na jej postawę nie ma żadnego usprawiedliwienia.
Po drugie - nie napisałem, że dzieci z biednych rodzin nie zaznają ciepła rodzinnego - napisałem "z trudnych".
Podtrzymuję też moją opinię o potrzebie organizowania takich form wakacyjnych dla dzieciaków - one naprawdę nie są winne temu co wyprawiają ich rodzice. Pozdrawiam

Podsumuję te 2 powyższe wypowiedzi w ten sposób:
klasa średnia- źle nazwałam, biedacy bez dodatków z opieki ( i innych ), dwoje pracujących z dochodem razem 3000 zł.
Ciepło rodzinne może być i w biednej rodzinie....
Podpieranie ścian w bramach- sorki, ale moje dziecko podpiera i to całe wakacje, bo w sierpniu trzeba będzie znowu d... ścisnąć, żeby dziecko posłać do szkoły.
Generalnie to oburzyło mnie to że pijana ( bo 2,5 promila to nie jest piwko ) wyśle dzieci bo Państwo daje a ona zamiast szukać roboty się nachleje-

@ asiak

1. To my mamy jakąś klase średnią? Od dawna sądziłem, że mamy bogatych, biednych i ludzi na przysłowiowym dnie. Ale klasy średniej nie widzę. No chyba że ktoś się uważa za klasę średnią mając dom czy mieszkanie na kredyt, który może spłacą wnuki, auto na kredyt, żywność i inne kupujący na kredytówkę, spłącaną kolejnym kredytem bo średnio 3000 dochodu nie styka.

2. Dzieci nie mogą odpowiadać za postepowanie rodziców. Ich nikt nie wyśle na wakacje, niech poznają i inny świat niźli podpieranie ścian w bramach ze straszymi kumplami z tzw bliskiego środowiska.

Nie zazdrośćcie. Istotą tej pomocy jest nie tyle pomoc rodzinom ile to, by te niczemu niewinne dzieciaki poznały choć kawałek lepszego świata. Waszym (to do autorów postów powyżej) dzieciom zapewniacie pewnie to, czego te z trudnych rodzin nie mają okazji poznać - miłość i ciepło rodzinne, które ważniejsze są od wszystkiego innego. Dzieciaki, które biorą udział w takich formach wypoczynku nie zawsze mają szansę na ciepły posiłek. Dobrze, że choć raz na jakiś czas mogą cieszyć się prawdziwymi wakacjami.

Dokładnie, we dwoje pracujemy i nie stać nas żeby wysłać córkę na kolonie.... Tzw. średnia klasa nie dostaje od Państwa nic bo za dużo zarabiamy, ale za mało by stać nas było na cokolwiek więcej niż skromne życie. Chory kraj!

no prosze a moim dzieciom koloni nikt nie zapewni ,a ja nie pije i tyram

Nasze kochane państwo stosuje rozdawnictwo pieniędzy rodzinkom patologicznym....
Do roboty wypier***ać nieroby ...zaraz odechce im się chlać
Chore państwo to i chore społeczeństwo

Ale o co chodzi? Człowiek nie wielbłąd, i pić musi

szok. chleje tacy co na chleb nie maja. nie kupi dziecku lizaka bo i za co ....ale na chlansko zawsze jest