Narzeczeni przyjechali do Gdańska aż spod Warszawy. Prokurator zastosował wobec nich dozór policji i poręczenie majątkowe w wysokości 7,5 tys. zł.
To młoda kobieta załatwiła sobie fałszywe zaświadczenie, które potwierdzało, że pracuje w prywatnej firmie. Z podrobionym dokumentem przyszła do jednego z banków w Gdańsku, by załatwić kredyt - 700 tys. zł na zakup nieruchomości.
Przeczytaj także: Przez długi musi sprzedać sprzęty z mieszkania
Na miejscu czekała już policja. Kobieta została zatrzymana. Los podzielił też jej 26-letni narzeczony, który stał przed bankiem. Pomagał swojej dziewczynie w załatwieniu fałszywego zaświadczenia. Mężczyzna był już notowany za fałszowanie pieniędzy.
Za usiłowanie oszustwa i wzięcie kredytu na podstawie fałszywego dokumentu grozi im do 8 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »