Od naszych czytelników otrzymaliśmy informacje o zamieszaniu panującym na bydgoskim lotnisku.
- Trwa akcja. Na miejscu są policyjni pirotechnicy - informował mł. asp. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Powodem akcji było znalezienie paczki na parkingu. - Zgodnie z procedurami wszczęte zostało postępowanie - donosi Joanna Sowińska, rzecznik bydgoskiego lotniska.
Port Lotniczy Bydgoszcz. Połączenia i inwestycje dzięki dofinansowaniom!
Jak się później okazało były to tylko czyjeś rzeczy osobiste, które najprawdopodobniej ktoś przez przypadek zostawił na parkingu.
Ruch drogowy w okolicach lotniska był sparaliżowany. Część pasażerów, którzy śpieszyli się na loty do Egiptu, Dublina i Londynu, przez ogromne korki musieli wysiadać z samochodów i z walizkami, pieszo docierali do lotniska. Na szczęście loty zostały nieco opóźnione, aby każdy pasażer zdążył dotrzeć do swojego samolotu.
Pasażerowie, którzy wylądowali na bydgoskim lotnisku nie mogli przez pewien czas korzystać z parkingu. Byli natomiast odwożeni specjalnym autobusem na ulicę Bielicką.
Bardzo poddenerwowani byli kierowcy, którzy poruszali się drogą krajową nr 5. - Wjazd do miasta jest bardzo utrudniony - alarmowali.
Czytaj e-wydanie »