https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat tucholski. Z kont zginęły pieniądze. Złodzieje skanowali hasła

Anna Klaman
Policja prosi o ostrożność
Policja prosi o ostrożność sxc
Na posiadaczy kont bankowych padł blady strach. W ten weekend w powiecie grasowała szajka, która specjalizuje się w kradzieżach bankowych. Okradzionych może być nawet kilkanaście osób.
Brygida Zimnoch, oficer prasowy tucholskiej policji, prosi, by przed bankomatem zachować czujność.
Brygida Zimnoch, oficer prasowy tucholskiej policji, prosi, by przed bankomatem zachować czujność.

Brygida Zimnoch, oficer prasowy tucholskiej policji, prosi, by przed bankomatem zachować czujność.

Jeszcze w poniedziałek rano wydawało się, że 63-latek jest przypadkową ofiarą złodzieja. Z konta tucholanina zginęło 400 zł. Mężczyzna nie wierzył, gdy dostał SMS-a z banku, że ktoś w Tokio pobrał z jego konta 100 jenów. Dziś wiemy, że takich zdarzeń było więcej.

Czytaj też: Wyczyścili mi konto! Nikt nie chce mi pomóc
- Otrzymaliśmy kilka zawiadomień o popełnieniu przestępstwa - mówi Brygida Zimnoch, oficer prasowa tucholskiej policji. - W niewyjaśnionych okolicznościach z kont zniknęły oszczędności.

Jakie to sumy? Tego Zimnoch nie chce zdradzać, bo nie wszyscy poszkodowani sobie tego życzą. Wiadomo tylko, że najmniejsza wypłata w Tokio, bo rzekomo tam wypłacano pieniądze, wynosiła właśnie 400 zł. Jaki może być mechanizm oszustw?

Wszystko wskazuje na to, że w ten weekend w powiecie tucholskim pojawili się złodzieje, którzy na klawiaturę w bankomatach nakładali specjalne nakładki skanujące hasła, które wpisują klienci przed pobraniem gotówki. Oszukani więc zostali ci, którzy mieli pecha pobierać gotówkę w punktach, które bandyci wzięli na celownik.

Zimnoch prosi o czujność. Policjanci będą oczywiście sprawdzać bankomaty i zapis y z monitoringu, ale przecież złodzieje mogą pojawić się raz jeszcze. Jak się dowiedzieliśmy, oszukanych jest co najmniej kilkanaście osób, którzy mają konta w różnych bankach. Nie wszyscu zdążyli zawiadomić policję.

Jak się dowiedzieliśmy, złodzieje mieli na oku m.in. bankmat przy "Biedronce".
Bogumiła Bełdzikowska, prezeska Banku Spółdzielczego w Tucholi, potwierdza, że wśród poszkodowanych jest kilku klientów jej placówki. - Gdy w poniedziałek przyszedł do nas jeden z okradzionych, od razu zaczęliśmy sprawdzać dane w systemie. Ustaliśmy, że w ten sam sposób potraktowano kilku właścicieli kont. Od razu zablokowaliśmy ich konta i skontaktowaliśmy z nimi telefonicznie, by poinformować o zdarzeniu.

Bełdzikowska prosi, by przed wypłatą gotówki z bankomatu, sprawdzać, czy na urządzeniu nie jest wyczuwalna pod palcami dodatkowa nakładka. A rzeczniczka policji radzi, by zwracać uwagę nie tylko na przechodniów, ale i na zaparkowane obok auta.
- Stosujemy możliwe zabezpieczenia, ale złodzieje są o dwa kroki przed nami - mówi.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jen
dokładnie, niezłe brednie
B
Bankier
Gratuluję napisania tych bzdur. Cały proceder kradzieży tych pieniędzy przebiegał zupełnie inaczej, ale jak się pisze artykuł na podstawie tego "co ludzie gadają" to tak potem jest...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska