https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wymordował swoją rodzinę na Jersey. Został uznany winnym

(mc)
Damian Rz. został uznany winnym
Damian Rz. został uznany winnym Jersey Evening Post
Sędzia Michael Birt wygłosił sentencję po trwających trzy godziny mowach końcowych. Brytyjskie media podają, że oskarżony Damian Rz. przez cały ten czas nie powiedział ani słowa. Został uznany winnym.

Proces w mieście St. Helier na wyspier Jersey rozpoczął się zaledwie dwa tygodnie temu. Po trwającym prawie rok śledztwie w sprawie masakry w domu przy ulicy Victoria Crescent - podaje dziennik Jersey Evening Post. Sędzia, który prowadził sprawę 30-letniego Damiana Rz. (pochodzącego z Nowego Sącza) uzasadniał wydany przez siebie wyrok:

Czytaj też: Na Jersey zabił jej najbliższych. Pani Jolanta od roku chce się przeprowadzić, żeby zapomnieć

- Damian Rz. jest winny zabójstwa swojej żony, dzieci, teścia i dwóch innych osób w warunkach ograniczonej poczytalności - padły słowa z ust sir Michaela Birta.
Obrona Rz. może czuć się zwycięzcą w tej batalii. Adwokaci od początku procesu forsowali tezę, że oskarżony był niepoczytalny. O tym, na ile lat Rz. trafi do więzienia, sędzia poinformuje dopiero 29 października.

Damian Rz. wraz z żoną Izabelą Garstką, która pochodziła z Bydgoszczy, mieszkali na Jersey od ośmiu lat. To tam urodziły się ich dzieci - Kinga i Kacper. 14 sierpnia ubiegłego roku Rz. w napadzie furii rzucił się z nożem najpierw na swojego teścia, również bydgoszczanina Marka Garstkę. Następnie zabił Izę, oraz dzieci. Śmierci z jego rąk nie umknęła przyjaciółka Izy Marta de la H. i jej pięcioletnia córeczka. Koszmar rozegrał się w domu, rodzina właśnie przygotowywała grilla.

Czytaj też: Rozpoczął się proces zabójcy z Jersey. Rok po tragedii

Jak podają brytyjskie media, między innymi portal ITV oraz BBC, Rz. przyznał się do zabójstwa w kwietniu tego roku. Uparcie jednak podtrzymywał swoje stanowisko, że czuje się niewinny. Pytany o to, dlaczego targnął się na życie najbliższych sobie osób, mówił, że nie pamięta, jak doszło do zabójstwa.
- Te koszmarne wspomnienia wciąż do mnie wracają - w rozmowie z "Pomorską" wyznaje Jolanta Garstka, mieszkająca w Bydgoszczy matka zamordowanej Izy.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
k
A co ja sędzia jestem? Takie jest orzeczenie brytyjskiego sądu.
a
abc
taki był "niepoczytalny", że najpierw zabił(zamordował) teścia, żeby mu nie przeszkadzał, a żonę zostawił sobie na koniec. Dzieci miały na rączkach rany, broniły się przed tym zwyrodnialcem.
On jest wyjątkowo cwany i bezwzględny. Nigdy nie uwierzę, że nie wiedział co robił. Jeszcze na koniec szmaci żonę, robi z niej dzi.... ., że niby romans miała i to była przyczyna jego "depresji". To dlaczego wymordował 5!!!!! innych osób, w tym dzieci i koleżankę obecną na grillu? Co żona "zdradzała" go z koleżanką i Jej malutką córeczką?
k
k
Piiszecie w tytule wymordował. Tyle, że on z zarzutu morderstwa został oczyszczony przynajmniej w rozumieniu prawa brytyjskiego. Wyrok jest "manslaughter", czyli tak jak jest w tekście zabójstwo w stanie niepoczytalności.
k
k
Brytyjskie media podają nazwisko i publikują zdjęcie, a polskie jak zwykle muszą się do inicjału ograniczyć.
a
abcdef
nikt zdrowy na umyśle nie morduje swoich dzieci ...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska