https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa zamachu na Piotra Kasprowicza. Dyrektor kazał śledzić dealera z Brzozy?

(my)
Józef W., detektyw pracujący na zlecenie PZU, był kolejnym świadkiem podczas rozprawy oskarżonych o zlecenie i przeprowadzenie zamachu na Piotra Karpowicz.
Józef W., detektyw pracujący na zlecenie PZU, był kolejnym świadkiem podczas rozprawy oskarżonych o zlecenie i przeprowadzenie zamachu na Piotra Karpowicz. sxc.hu
Józef W., detektyw pracujący na zlecenie PZU, był kolejnym świadkiem podczas rozprawy oskarżonych o zlecenie i przeprowadzenie zamachu na Piotra Karpowicza, szefa Centrum Oceny Ryzyka i Likwidacji Szkód ubezpieczalni w Bydgoszczy.

- Wyjaśniałem szkody komunikacyjne - zeznawał W., były funkcjonariusz wojskowych służb i policji, a obecnie detektyw. - Karpowicz wspominał, że część z tych zgłaszanych przez nabywców aut z ASO w Brzozie może być fikcyjna.

Józef W. podał jeden z przykładów - ubezpieczalnia rozpatrywała sprawę rozbitego mercedesa. Auto trafiło do stacji w Brzozie, czyli tam, gdzie je kupiono. Koszt naprawy oszacowano na 40 tys. zł, a koszt użytkowania samochodu zastępczego na 75 tys. zł.

Zobacz także: Zobacz zdjęcia najbardziej poszukiwanych bandytów z regionu!

Piotra Karpowicza zamordowano w 1999 roku. Zabójca postrzelił go, a później dobił strzałem w głowę. Kilka lat później o zlecenie zbrodni oskarżono Tomasza G., właściciela ASO w Brzozie. Organizacją zamachu miał zająć się Henryk M., ps. Lewatywa, "cynglem" był zdaniem prokuratury Adam S., ps. Smoła.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
hfw
Ej, "dziennikarze"- Kasprowicz to był poeta, co prawda też już nie żyje z PZU nie miał nic wspólnego...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska