- Jestem mieszkańcem Wierzchosławic w gminie Gniewkowo. Bulwersującą sprawą jest bezduszność i obojętność urzędników w chwili realnego zagrożenia - opowiada nam Czytelnik. - Sprawa dotyczy uszkodzonej latarni przydrożnej w Wierzchosławicach przy drodze prowadzącej do Zakładu Cykoria SA - TIR , na wysokości marketu ESKA.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
2 września mężczyzna zgłosił do Enei drogą mailową, że po ostatnich burzach i wichurach przydrożna lampa dosłownie wisi na włosku i że istnieje zagrożenie, że lampa spadnie na przechodniów.
- Odpowiedź na maila otrzymałem po dwóch dniach i przeczytałem tam: "Prosimy o przekazanie zgłoszenia na bezpłatny numer pogotowia energetycznego 991. Do zarejestrowania zgłoszenia potrzebne są szczegółowe dane zgłaszającego, których nie ma w treści maila".
Mężczyzna mówi, że zadzwonił do pogotowia energetycznego. - 3 września zgłoszenie przyjęli i obiecali wysłać niezwłocznie pracowników, żeby usunąć zagrożenie - mówi. - A latarnia do dziś dalej sobie wisi, jak wisiała. Może jak spadnie i kogoś zabije to się ktoś obudzi.
Czytaj e-wydanie »