https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Właściciel szkoły jazdy wygrał z policją przed sądem

Marek Weckwerth [email protected] tel. 52 32 63 184
Wyrokm zapadł. Już wiadomo, że w szkoleniowej micrze można przewozić cztery osoby, a nawet więcej
Wyrokm zapadł. Już wiadomo, że w szkoleniowej micrze można przewozić cztery osoby, a nawet więcej Jarosław Pruss
W szkoleniowej micrze mógł przewozić - wbrew twierdzeniu funkcjonariuszy - cztery osoby, a nawet więcej. I choć nie jest to jeszcze wyrok prawomocny, to ważna informacja dla innych ośrodków szkolenia kierowców.

- Cieszę się bardzo. To dobra wiadomość dla szefów innych szkół jazdy, którzy dotąd nie do końca wiedzieli, jak dużo i jakie osoby mogą przewozić w "elce" - komentuje wyrok uniewinniający Michał Jóźwiak.

- Wyrok dowodzi jednocześnie niekompetencji policji. Ten przepis jest w stanie prawidłowo zinterpretować student pierwszego roku prawa, ale widocznie nie mundurowi.

- Cóż, nie komentujemy wyroków sądu, tylko je respektujemy - stwierdza nadkomisarz Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.

O co chodziło? Czytaj o szczegółach sprawy: Bydgoszcz: ile osób może przewozić "elka"? Zdecyduje sąd
Michał Jóźwiak jest właścicielem i jednocześnie instruktorem Ośrodka Nauki Jazdy "Motoklub" w Więcborku. Często, jak wielu innych instruktorów z Kujaw i Pomorza, przygotowuje kursantów do egzaminu państwowego na ulicach Bydgoszczy. Przez policję był już kontrolowany 10 razy.

Dwukrotnie - w lutym i marcu 2012 roku ponownie i właśnie wtedy funkcjonariusze chcieli ukarać go mandatami za przewożenie w aucie - ich zdaniem - nieuprawionych osób. W obu przypadkach w nissanie byli: Michał Jóźwiak jako instruktor, kursant prowadzący pojazd, drugi kursant oczekujący na swoją jazdę na tylnej kanapie i drugi instruktor (dokładniej instruktorka), która na polecenie właściciela szkoły prowadziła notatki z przebiegu kursu do dalszych analiz. Przy okazji miała podnosić swoją wiedzę i umiejętności.

Przeczytaj również: Dodatkowe sekundy na teście na prawo jazdy, ale i tak będzie niezła jazda

- Poinformowałem policjantów, iż zgodnie z paragrafem 13 rozporządzenia w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów, w pojeździe nauki jazdy mogą przebywać inne osoby, na przykład pracownik upoważniony przez kierownika OSK - wyjaśnia nasz rozmówca. - Przedstawiałem im karty przeprowadzonych zajęć kursanta oraz umowę o zatrudnienie instruktorki. Mimo to policjanci nie byli w stanie ustalić, kto jest upoważniony do przebywania w pojeździe. Stwierdzili, że skoro nie przyjmuję mandatu, to sprawę wyjaśni sąd.

Michał Jóźwiak poskarżył się w Komendzie Miejskiej Policji w Bydgoszczy. Odpowiedziano mu, że obecność pani instruktor była niezgodna z przepisami oraz że nie potwierdza się jego zarzut dotyczący braku kompetencji interweniujących funkcjonariuszy oraz złośliwości z ich strony.

Wyrok już znany. Na razie jest nieprawomocny i obie strony mogą się jeszcze od niego odwołać.

Zobacz też: O prawo jazdy będzie znacznie trudniej

Pan Michał był pewny wygranej. Tym bardziej że wcześniej zasięgnął porady prawnej w warszawskiej kancelarii Chyl i Wspólnicy. "W przedstawionym przez Pana stanie faktycznym, w samochodzie znajdowała się osoba upoważniona przez Pana jako kierownika ośrodka szkolenia kierowców. Oznacza to, że w samochodzie znajdowały się osoby wskazane w przepisie. (...). Limitem jest jedynie pojemność samochodu" - napisał adwokat Grzegorz Chyl.

- I dobrze. Teraz wiemy, ile osób możemy przewozić w szkoleniowym aucie - komentuje Daniel Kosecki, szef ośrodka w Chojnicach.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zibi

Pan Jóźwiak pisze o niekompetencji Policji w tej sprawie. No cóż, a co z dwiema instancjami sądów, które w tej sprawie go skazywały? Co z ich kompetencjami? Przepisy w kwestii przewożenia osób w samochodzie nauki jazdy w tym czasie okreslone zostały przez ustawodawce bardzo nieczytelnie. Ta sytuacja jest tego przykładem. Ponadto w tym czasie bardzo popularnym omijaniem tego przepisu było zaiwranie umów o dzieło z kursantami, którzy mieli być "instruktorami zatrudnionymi przez szkołę jazdy", a w rzeczywistości był to jeden wielki kant. Łatwo kogoś obrażać, ale czy sam pan J. nie ma sobie nic do zarzucenia?

M
M
W dniu 21.09.2012 o 11:29, Gość napisał:

Daje głowę że facet już nie będzie miał normalnego życia w mieście. Policyjne kontrole będą od teraz tak uciążliwe, że gość w końcu zwinie interes.Ale ma honor i chwała mu za to!

O dziwo od czasu wygrania sprawy w sądzie nie miałem żadnej kontroli, choć z utęsknieniem na nie czekam, a szczególnie na Michała Dolatę i Piotra Gawrych z bydgoskiej polucji.

n
nondriver
Ja bym się nie cieszył! bo to znaczy, że kursant może prowadzić mikrobuc pełen ludzi! a może nawet autobus! BIADA NAM!
b
bibi
Bo Miro to człek, który ledwo podstawówkę skończył, żyje z zasiłku i jest sfrustrowany bardzo.. biedny osobnik...
z
z village na Prage
Miro co Tobie szkodzą mieszkańcy wsi?Sądzisz że osoby mieszkające w mieście są lepszymi ludzmi,to przykre ale to Tobie wychodzi przysłowiowa słoma z butów.
e
elo320
to tera milicja obieracie azymut na ulice i 2 przy rowie patrolujecie teren hahahah
p
pan bronek
w wielkiej brytanii przewozenie kursanta w czasie kiedy inny ma jazde uchodzi za nieprofesionalizm tzw zabieranie i podworzenie/ zdawalnosc w polsce jest na poziomie 30% w UK powyzej 70% szkoly jazdy podaja takie statystyki na swoich stronach zeby zachecac przyszlych kursantow ., jak szkola ma ponizej 70% to znaczy ze jest slaba/
Takie przyklady i porownania mozna mnozyc, w kazdej dziedzinie zycia zawsze polska wypada gorzej niz zle/
zrozumieja tylko ci co wyjechali z tego barlogu/ dla mieszkajacych w polsce ten chory system jest normalny bo nie maja porownania/
j
jamjest
Teraz sugeruje zlozyc zawiadomieie do proluratury z art 231 kk. na panow policjantów, skoro nie znają obowiązującego prawa
m
miro
rozmawiając z policjantem ,straznikem miejskim ,czy urzednikiem to w SŁOWACH ci ludzie to geniusze w rzeczywistosci to wiesniaki
x
xxx
W "elce" można przewozić tyle ocób na ile zarejestrowany jest samochód !!! To, że w POlicji pracują deb***e wiadomo nie od dzisiaj !!!
G
Gość
W "elce" można przewozić tyle ocób na ile zarejestrowany jest samochód !!! To, że w POlicji pracują deb***e wiadomo nie od dzisiaj !!!
G
Gość
Daje głowę że facet już nie będzie miał normalnego życia w mieście. Policyjne kontrole będą od teraz tak uciążliwe, że gość w końcu zwinie interes.
Ale ma honor i chwała mu za to!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska