Ta sprawa wstrząsnęła mieszkańcami Bydgoszczy miesiąc temu. W nocy z 19 na 20 sierpnia około godziny 3 w nocy w centrum miasta w rejonie ulicy Batorego i Długiej znaleziono nieprzytomnego mężczyznę. Wojciech Ciąrzyński, bydgoski biznesmen zmarł w szpitalu kilka dni później. Przyczyna - poważny uraz głowy.
Czytaj też: Śmierć Wojtka Ciąrzyńskiego. Zgłosili się świadkowie pobicia w centrum Bydgoszczy
Ponad miesiąc trwało gorączkowe poszukiwanie winnych w tej sprawie. Przyjaciele i rodzina zmarłego nie dawali wiary, w sugestie, że 39-letni Wojtek mógł się po prostu nieszczęśliwie przewrócić. Przełom w tej sprawie nastąpił w tym tygodniu.
- Dzięki informacjom zebranym przez kryminalnych, do policyjnego aresztu trafiło trzech mężczyzn w wieku 18-19 lat - mówi Maciej Daszkiewicz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.- Usłyszeli zarzuty rozboju oraz uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym.
Czytaj: Biegli po sekcji zwłok Wojciecha Ciąrzyńskiego: "Nie brał udziału w bójce"
Dzisiaj zostali doprowadzeni do prokuratury. Nie ma jeszcze decyzji śledczych w ich sprawie. Podejrzanym grozi do 12 lat więzienia.
Więcej o sprawie wkrótce na pomorska.pl oraz w piątkowym wydaniu papierowym Gazety Pomorskiej.