https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: Skok z przestworzy, czyli szoł dla szołu

Maciej Czerniak, [email protected], tel. 52 326 31 41
Maciej Czerniak, autor dzisiejszego komentarza "W samo południe"
Maciej Czerniak, autor dzisiejszego komentarza "W samo południe" archiwum GP
Baumgartner skoczył z 39 km, by pchnąć nas na nowe tory nauki; to kolejny milowy krok w naszym rozwoju; pionier, współczesny Ikar - po skoku Austriaka w kombinezonie RedBulla rozpętała się burza komentarzy. Skok na żywo śledziło ponad miliard ludzi na całym świecie.

16 lipca 1969 roku, przed telewizorami na całym świecie zgromadziło się 600 mln ludzi. Tyle samo par oczu śledziło każde ujęcie, każdą klatkę transmisji z lądowania Apollo 11 na Księżycu. I ten moment - stopa Neila Armstronga wzbija mały obłoczek księżycowego pyłu, gdy astronauta czyni pierwszy krok na srebrnym globie.

Świadkami podobnego fenomenu byliśmy wczoraj. Austriak Felix Baumgartner skoczył z wysokości 39 km. Skoczył z takiej wysokości, gdzie atmosfera jest tak rzadka, że bliska próżni. Skoczył; pobił trzy rekordy - wysokości skoku, wysokości lotu i prędkości lotu.

"Prawie każdy pionier w oczach swoich współczesnych uważany był za wariata, szaleńca; sława przychodziła później" - powiedział po skoku austriackiego guru base jumpingu jeden z polskich ekspertów.

Przeczytaj również: Red Bull Stratos. Rekordowy skok ze stratosfery za nami! [wideo, transmisja]
Jakoś jednak sam nie jestem przekonany, że wyczyn Baumgartnera odmieni nasze życie. Nie jestem nawet przekonany, że znacząco wpłynie na nasze życie w nadchodzących latach.

Oczywiście fakt, że Austriak wykazał się niesamowitą odwagą, opanowaniem itd., nie podlega żadnej dyskusji. Sam ze wstrzymanym oddechem oglądałem transmisję skoku i zamarłem, gdy na parę sekund ustał oddech skoczka. To był ten moment, gdy Felix chwilowo stracił panowanie nad lotem i kręcił się niczym pęk kluczy wyrzucony z dziesiątego piętra wieżowca. Już zapisał się w historii.

Porównywanie jednak jego wyczynu z lądowaniem Neila Armstronga na Księżycu, to - moim zdaniem - lekka przesada. Korzyść dla nauki pewnie niewielka, może żadna. A dla skoczka? Oczami wyobraźni już widzę Felixa Baumgartnera występującego w wartych miliony reklamach.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
k
Oglądał pan wczoraj Baumgartnera w wielomilionowej reklamie, a nawet kilku naraz. Bo wszystkich firm biorących w tym udział. Od RedBulla, przez producenta sprzętu monitorującego funkcje życiowe skoczka, brytyjską firmę Equivital, do firmy Zenith produkującej luksusowe szwajacarskie zegarki. I jeszcze pan sobie musi te warte miliony reklamy wyobrażać?
m
m.
Mimo wszystko nale«y wspomnie tu nazwisko Kittingera, ktry wciąż dzierży czwarty rekord, pobity pięćdziesiąt lat temu.... To dopiero był pionier!
k
k
Pan chyba nie rozumie czym jest próżnia, skoro pisze, że atmosfera na wysokości 39 kilometrów jest jej bliska.
l
lukasz
Czy pan redaktor zanim zabral sie za pisanie, zweryfikowal fakty i dane? PIerwsze zdanie w artykule i juz blad w nazwisku, powinno byc Baumgartner. Nastepnie pisze pan o skoku szwajcara w kombinezonie RedBulla, zeby potem napisac ze austriak. Moze sie pan zdecyduje czy jest on szwajcarem czy moze austriakiem.
Poziom artykulow na pomorska.pl coraz nizszy, blad za bledem.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska