- Mamy już około 16 tys. podpisów, ale wynik ten nie uwzględnia jeszcze ich liczby zebranej podczas ostatniego weekendu - mówi Piotr Najzer, prezes kujawsko-pomorskiego okręgu ugrupowania Janusza Korwina-Mikkego.
- Lawinowo rośnie m.in. liczba grup osób, które do tej pory się z nami nie kontaktowały, ale teraz postanowiły pomóc w zbiórce podpisów. Poza np. taksówkarzami, kierowcami MZK i właścicielami lokali zgłaszają się do nas nawet firmy, które zbierają podpisy wśród swoich pracowników.
Przypomnijmy, że ustawowym warunkiem przeprowadzenia referendum jest poparcie wniosku o to przez 10 proc. mieszkańców miasta uprawnionych do głosowania. W Bydgoszczy jest to około 30 tys. osób. - Wygląda na to, że nasza akcja zakończy się sukcesem. Wszystko idzie zgodnie z planem.
Przeczytaj również: Likwidacja straży miejskiej w Bydgoszczy coraz bardziej realna!
Warto podkreślić, że wynik ewentualnego referendum będzie wiążący. Zgodnie z ustawą o referendach lokalnych, jeśli mieszkańcy Bydgoszczy opowiedzą się za likwidacją straży miejskiej, to urząd miasta będzie zobligowany do rozwiązania tej instytucji.
- Naszym celem nie jest wydawanie pieniędzy miasta na przeprowadzenie referendum, ale doprowadzenie do likwidacji straży miejskiej, co da Bydgoszczy korzyści finansowe i oszczędności - tłumaczy Najzer.
Utrzymanie straży miejskiej w Bydgoszczy kosztuje rocznie około 14 mln zł. Jej likwidacji zdecydowanie sprzeciwia się jednak ratusz.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »