Takie pytania się rodzą po tragicznym wypadku, do którego doszło w piątek rano, 19 października, na torach kolejowych, które biegną wzdłuż ul. Witosa w Brodnicy. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 16-letnia mieszkanka Brodnicy, przechodząc w miejscu niedozwolonym przez torowisko, weszła pod nadjeżdżającą drezynę. Zginęła na miejscu.
W obecnej chwili brodnicka prokuratura czeka na opinię biegłego w tej sprawie, dlatego nie można powiedzieć kto i w jakim zakresie przyczynił się do wypadku. Oczekiwanie na opinię może potrwać około miesiąca. Na chwilę obecną jedynie został postawiony zarzut kierowcy drezyny prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Przeczytaj także: Śmiertelny wypadek w Brodnicy. 16-latka zginęła pod kołami drezyny
W miejscu, gdzie zginęła 16-latka stoi już krzyż i palą się znicze. Widać również wydeptaną ścieżkę, co może sugerować, że nie tylko ona przechodziła w tamtym miejscu. Pojawia się też wiele głosów, dotyczących chodzenia tamtymi torami.
- Przez te tory ludzie przechodzą notorycznie, dzieciaki bawią się na mostku z torami, a nawet ludzie chodzą na spacery torami - pisze Karolina na forum Gazety Pomorskiej. - Widzę to codziennie - dodaje.
Niektórzy sugerują, że podczas budowy osiedla na ul. Jana III Sobieskiego po drugiej stronie torów wybudowano przecież podziemne przejście, ale ludzie i tak chodzą przez tory. Przejście jest, ale korzystają z niego praktycznie jedynie mieszkańcy tamtych bloków.
- Tam jest przejście, ale mieszkańcy domków jednorodzinnych nie mają do niego dostępu, bo osiedle jest ogrodzone płotem, a obok płynie stróżka - mówi mieszkanka Brodnicy. - Tą ścieżką, którą szkła ta dziewczyna, chodzą wszyscy, nauczyciele uczniowie. Kawałek dalej, jakieś 500 m, jest wyznaczony przejazd przez tory ul. Michałowską i tamtędy część osób chodzi. Z jednej strony mówią, że się przyzwyczaili, a z drugiej chcą przestrzegać przepisów. Jednak sporo osób woli iść wydeptaną ścieżką, bo mówią, że inaczej muszą nadrabiać drogi.
Policjanci podkreślają, że przez torowisko należy przechodzić jedynie w miejscach do tego wyznaczonych, inaczej grozi za to mandat karny w wysokości 50 zł.
O kwestę budowy przejść przez torowisko spytaliśmy Polskie Koleje Państwowe. Odpowiedź już w jutrzejszym numerze.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »