Przypomnijmy: na początku tygodnia radni z opozycyjnego klubu PO ocenili dwa lata rządów koalicji prezydenta Torunia, PiS i SLD. Skupili się na stanie miejskich finansów. Zadłużenie miasta wynosi obecnie 728 mln zł, a pod koniec roku osiągnie - 843 mln zł. PO wskazała, że wraz z długami spółek będzie to łącznie 1,08 mld zł. Wytknęła też opóźnienia w realizacji inwestycji m.in. budowy linii tramwajowej na Bielany, sali koncertowej, hali widowiskowo-sportowej, trasy średnicowej i modernizacji basenu przy Bażyńskich.
Czytaj także: Toruńska PO: uzdrówmy miejskie finanse
Prezydent: - Toruń ma się znakomicie
Wczoraj Zaleski odniósł się do tych zarzutów. Stwierdził wprost: - Toruń ma się znakomicie. Zadłużenie nie jest wyjątkowe. Powstało po to, abyśmy mogli wydać 2,2 mld zł na inwestycje w ostatnich latach.
Tymczasem Michał Wojtczak, senator i szef toruńskiej PO w poniedziałek przekonywał, że sytuacja finansowa miasta jest zła. Apelował też o poważną debatę, a także rozpoczęcie prac nad programem naprawczym, którym zajęłaby się nowo utworzona komisja rady miasta ds. naprawy finansów.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Co na to prezydent? - Chcę zapewnić, że dyskutujemy o finansach wielokrotnie i wszechstronnie - mówi Zaleski. - Każdy z radnych ma prawo wygłosić swoje zdanie. I nie trzeba powoływać żadnej speckomisji, która w zaciszu gabinetów i w pocie czoła będzie nad tym pracować. Do tego miasto wynajęło urzędników.
Prezydent zaapelował do PO, by zajęła się kwestiami, które mogłyby poprawić sytuację finansową miasta. - Chciałbym zachęcić ich, by wykorzystali swoją obecność wśród ludzi, którzy odpowiadają za finanse kraju - mówi Zaleski. - Żeby zrównoważyć system finansowania oświaty, a także relacje między zadaniami zlecanymi przez państwo a sposobem ich finansowania przez samorządy. Proszę, by energia radnych PO skupiła się na zabiegach wobec rządzących w Polsce w sprawie sprawiedliwego finansowania z funduszy unijnych budowy przeprawy.
Prezydent Torunia wskazuje, że obecne europejskie dofinansowanie to 45 proc. kosztów (327 mln zł). W przypadku innych inwestycji drogowych realizowanych w ramach unijnego programu "Infrastruktura i Środowisko", które realizuje np. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, poziom dotacji wynosi nawet 80-85 proc. Zaleski: - Gdybyśmy uzyskali kolejne 300 mln zł dotacji, kłopoty finansowe naszego miasta na kilka, a może więcej lat stałyby się mało widoczne.
Rozmowa o finansach
Dziś radni PO spotkają się z prezydentem w sprawie założeń do budżetu miasta na 2013 r. - Chcemy porozmawiać też na temat miejskich finansów - mówi Waldemar Przybyszewski, szef klubu PO. - To nieprawda, że trwa ciągła dyskusja o zadłużeniu i planie finansowym.
Czytaj e-wydanie »
