https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gniewkowo. Radna straci mandat? Pani wojewoda wsparła Joannę Borowską

(dan)
Radna Joanna Borowska nie ukrywa zadowolenia ze wsparcia, jakie otrzymała od pani wojewody. - Od początku byłam przekonana, że mam rację - wyznaje.
Radna Joanna Borowska nie ukrywa zadowolenia ze wsparcia, jakie otrzymała od pani wojewody. - Od początku byłam przekonana, że mam rację - wyznaje. Dariusz Nawrocki/Archiwum
Wojewoda Ewa Mes twierdzi, że nie znalazła podstaw do podjęcia postępowania w sprawie wygaśnięcia mandatu radnej Joanny Borowskiej. W gniewkowskim Ratuszu zastanawiają się, co z tym teraz począć.

Radna Joanna Borowska nie ukrywa zadowolenia ze wsparcia, jakie otrzymała od pani wojewody. - Od początku byłam przekonana, że mam rację. Bardzo mi przykro, że koleżanki i koledzy radni mimo moich tłumaczeń głosowali za wygaszeniem mojego mandatu. Przykre jest też to, że radni nie pokusili się o to, żeby ten temat zgłębić. Bez żadnej refleksji podjęli decyzję w tej sprawie - wyznaje radna.

Przeczytaj także: **

Gniewkowo. Nie tak łatwo pozbyć się Joanny Borowskiej z Rady Miejskiej


Uchwała o wygaśnięciu mandatu radnej Joanny Borowskiej na sesję trafiła już w kwietniu. Niepubliczne przedszkole "Parowozik" w Gniewkowie, którego jest dyrektorem, otrzymało od gminy ponad 100 tys. zł dotacji. Burmistrz Adam Roszak dopatrzył się w tym
złamania ustawy antykorupcyjnej,** a jego służby prawne potwierdziły jego wątpliwości.

Większość radnych, mimo iż część z nich również miała wątpliwości, zagłosowała za tym, by Joanna Borowska odeszła z Rady Miejskiej. W głosowaniu udział brała sama zainteresowana. Dlatego też sąd decyzję rady unieważnił.

- Działalność oświatowa nie jest działalnością gospodarczą, a dotacje nie są mieniem komunalnym. Na dodatek nie ja jestem właścicielem przedszkola - wielokrotnie przekonywała radnych Joanna Borowska. Ci jednak dalej mieli wątpliwości.

Wreszcie jednoznaczny głos w sprawie zajęła wojewoda Ewa Mes. "Organ nadzoru wskazuje, iż nie podziela stanowiska przedstawionego przez burmistrza Gniewkowa, że otrzymywanie dotacji było wykorzystaniem mienia komunalnego..." - czytamy w piśmie skierowanym do Rady Miejskiej, a kilkanaście wierszy dalej: "Działalność prowadzona w formie szkoły, placówki lub zespołu szkół niepublicznych nie jest działalnością gospodarczą...".

Wreszcie dobitnie stwierdza: "Reasumują, po analizie zgromadzonych w sprawie dokumentów oraz mając na względzie przepisy, organ nadzoru nie znalazł podstaw do podjęcia postępowania w sprawie wygaśnięcia mandatu radnej...".

Na koniec przypomina, że radni mogą się z jej stanowiskiem nie zgodzić i z własnej inicjatywy podjąć uchwałę o wygaśnięciu mandatu.

Okazuje się, że pismo pani wojewody już kolejny tydzień analizuje radca prawny Ratusza. Przewodniczący Rady Miejskiej Janusz Kozłowski od jego opinii uzależnia, kiedy i czy w ogóle sprawa trafi raz jeszcze na sesję.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Ratusz w Pakości od lat wspieramaterialnie i organizacyjnie fundację, klub sportowy i jak dotąd, radnym robiącym tam za prezesów, wcześniej czy obecnie nikt nie dobiera się do tyłka
G
GIT.
Gratuluję Pani Joanno. Niestety...to zapewne nie koniec....Wymyślą coś innego...Kwestia czasu...
Jak w sejmie...nie ma czasu na działania na rzecz kraju, bo politycy gryzą się jak wściekłe psy. Na szczeblu gminnym, to samo... Zamiast szukać sposobu na pozbycie się niewygodnej radnej, pora zająć się ''poprawkami'' tych wszystkich ''wspaniałych'' inwestycji. Na ścieżce rowerowej SĄ DZIURY !!!! Niech się który z ratusza przejedzie rowerkiem do Suchatówki....w Michałowie można się nieźle zdziwić....
G
Gość
Wielkie brawa dla Pani Borowskiej i Pani Wojewody!!! Niech żyje demokracja! Kompromitacja władzy w Gniewkowie. Plan usunięcia jedynej opozycyjnej radnej się nie powiódł. Radni, którzy głosowali za odwołaniem radnej, nie powinni już nigdy kandydować na ten urząd. Pan Przewodniczący Rady powinien podać się do dymisji. A Pan Burmistrz powinien zatrudnić jeszcze kilku prawników. Choć wtedy i tak nie zniszczy wszystkich swoich oponentów.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska