W październiku 2009 roku przy trasie, gdzie w okolicach Stryszka rezydują "tirówki", zamordowano prostytutkę oraz pracownika podbydgoskiej firmy. Oboje zasztyletowano. Mężczyznę dodatkowo dwukrotnie postrzelono.
Przeczytaj także:Bydgoszczanin oskarzony o zabójstwo siedzi za inne przestępstwa
Śledczy podeszli do sprawy ostrożnie i nie odtrąbili sukcesu, ale nie ukrywali, że zatrzymali dwóch podejrzanych z Lubartowa, handlarzy samochodami. - Siedziałem z jednym z nich w celi - mówi nasz informatorów. - Był przekonany o swojej niewinności.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Piotra D. i Wojciecha J. zarejestrowały kamery ze stacji w pobliżu miejsca zbrodni. Okazało się, że to zły trop. Podejrzani wyszli na wolność po kilku tygodniach i wystąpili do sądu o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Sprawę rozpatrywał Sąd Okręgowy w Bydgoszczy, który nakazał Skarbowi Państwa wypłacenie im po 60 tysięcy złotych zadośćuczynienia i jedynie 2 tys. zł odszkodowania dla Piotra D. Skarżący chcą się odwołać od wyroku. Piotr D. żądał bowiem ponad 50 tys. odszkodowania, a Wojciech J. - ponad 16 tysięcy.
Czytaj e-wydanie »