Do zbrodni doszło w Toruniu, przy ul. Olsztyńskiej. 26 maja, w sobotę, córka 53-latki zadzwoniła na policję. Zaniepokoił ją brak kontaktu z matką. Kiedy mundurowi pojechali do mieszkania 53-letniej torunianki, znaleźli tam jej ciało. Kobieta leżała w łazience, obok pralki, wszędzie rozsypany był proszek do prania - na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało na nieszczęśliwy wypadek.
Dokładne oględziny pozwoliły jednak określić, że kobieta została poważnie pobita i to właśnie było przyczyną jej śmierci. Śledczy ustalili, że dzień wcześniej w mieszkaniu odbywała się impreza, podczas której na stole nie brakowało alkoholu. Brał w niej udział także 23-letni sąsiad zabitej kobiety - i to właśnie jego prokurator oskarżył o zabicie 53-latki.
Czytaj także: Zabiła, a potem poćwiartowała teściową. Rusza proces morderczyni z Kamionki
Policjanci zatrzymali mężczyznę dzień po zbrodni, ujęli go w pobliżu toruńskiej Starówki. Poza oskarżeniem o zabójstwo (w stanie ograniczonej poczytalności) śledczy zarzucają również mężczyźnie molestowanie kobiety. 23-latek miał wykorzystać fakt, że 53-latka była pijana, pobita i bezbronna i dotykać ją w miejscach intymnych.
Mężczyźnie może grozić do 25 lat więzienia.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »